Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Legia Warszawa - Lech Poznań 1:0: Słabsi przegrali ze słabymi. Kolejorz bez pomysłu poległ w stolicy [ZDJĘCIA]

Maciej Lehmann
Maciej Lehmann
W Warszawie Lech przegrał z Legią 0:1.
W Warszawie Lech przegrał z Legią 0:1. Bartek Syta
Dwutygodniowa przerwa w rozgrywkach, niestety została przez Lecha Poznań zmarnowana. Liczyliśmy, że po trzech meczach bez zwycięstwa i powrocie kontuzjowanych zawodników do zdrowia, Kolejorz przejdzie metamorfozę. Nic z tego. Efektów pracy "za zamkniętymi drzwiami" nie było. Słabo spisująca się w tym sezonie Legia, też nie wzniosła się ponad przeciętność, ale zdołała wygrać ten prestiżowy mecz. Warszawska drużyna zepchnęła podopiecznych Ivana Djurdjevicia na siódme miejsce w tabeli. Odzwierciedla ono w tej chwili poziom jaki prezentują poznaniacy.

Piłkarze Lecha od początku meczu sprawiali wrażenie sparaliżowanych strachem. Grali bardzo nerwowo, co natychmiast odbiło się na jakości rozgrywania przez nich piłki. Więcej energii i zaangażowania wkładali w to, by utrzymać futbolówkę przy nodze lub w boisku i nie mieli już czasu, by dokładnie zaadresować jej do kolegi.

Zobacz też: Legia - Lech 1:0: Nasze oceny gry lechitów

Gra obu drużyn była zresztą podobna. Akcje rwały się, za nim tak naprawdę się zaczęły, nerwowość brała górę, nad chłodną kalkulacją, co było widać, gdy po normalnym starciu w okolicach linii środkowej, zawodnicy skoczyli sobie do gardeł i arbiter musiał ich uspokajać żółtymi kartkami.

Chwilę wcześniej Kamil Jóźwiak, urwał się lewą flanką, podał do Gytkjaera, a ten w doskonałej sytuacji strzelił lewą nogą niecelnie. Przez wiele minut była to najciekawsza akcja poznaniaków w pierwszej odsłonie.

Legia posiadała lekką przewagę, ale groźna była tylko przy stałych fragmentach gry, aż do 31 minuty, kiedy wyprowadziła kontrę, po prostej stracie Lecha na środku boiska. Fatalnie zachowali się Cywka i Janicki, którzy nie złapali Dominika Nagy'ego na spalonym. Węgier wybiegł do prostopadłego podania, wyprzedził naszych obrońców obrońców, minął bramkarza i skierował piłkę do pustej bramki.

Strata gola jeszcze usztywniła lechitów. Nic im się nie układało. Dopiero w końcówce pierwszej połowy ponownie zagrozili bramce Legii. Łukasz Trałka zagrał świetną długą piłkę do Amarala, Portugalczyk był sam na sam z Cierzniakam, ale zmarnował tę sytuację.

Drugą odsłonę lepiej zaczęła Legia. Najpierw zakotłowało się w polu karnym Kolejorza, a po chwili Wieteska trafił w poprzeczkę. Potem niebezpiecznie we własnym polu karnym zabawił się Rogne. Walczył z nim Nagy, który padł jak rażony piorunem i arbiter podyktował rzut karny. Na szczęście VAR wyłapał błąd Daniela Stefańskiego i karnego nie było, co nie zmienia faktu, że poznańscy obrońcy znów się nie popisali.

Pomyłki popełniała też defensywa Legii, ale Kolejorz nie potrafił ich wykorzystać. W 63 min. Stolarski nie trafił w piłkę, co otworzyło okazję Trałce. Niestety nasz pomocnik się tego nie spodziewał i najszybciej przy piłce znalazł się bramkarz gospodarzy.

W końcówce Legia broniła wyniku, Kolejorz rzucił się do desperackiego ataku, ale nie miał piłkarskich argumentów, by doprowadzić do wyrównania.

Zobacz zdjęcia:

Legia Warszawa – Lech Poznań 1:0 (1:0)

Bramki: 31. Dominik Nagy.

Żółte kartki: Carlos Lopez, Artur Jędrzejczyk, Andre Martins - Vernon De Marco.

Legia Warszawa: Radosław Cierzniak – Paweł Stolarski, Mateusz Wieteska, Artur Jędrzejczyk, Adam Hlousek – Domagoj Antolić (90. Andre Martins), Cafu – Michał Kucharczyk, Sebastian Szymański (74. Miroslav Radović), Dominik Nagy – Carlos Lopez (72. Jose Kante).

Lech Poznań: Matus Putnocky – Tomasz Cywka, Rafał Janicki, Thomas Rogne (78. Dimitris Goutas), Vernon De Marco – Łukasz Trałka (63. Maciej Gajos), Darko Jevtić (63. Paweł Tomczyk), Pedro Tiba – Kamil Jóźwiak, Christian Gytkjaer, Joao Amaral.

POLECAMY:

Najgorsze mieszkania do wynajęcia

Najlepsze burgery w Poznaniu [TOP10]

Najbardziej wkurzający pasażerowie, jakich spotkasz w pociągu

Najpiękniejsze Rolniczki w Polsce

Wszystko o Lechu Poznań [NEWSY, TRANSFERY]

Skąd się wzięły nazwy tych miejsc w Poznaniu?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski