Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Legia wygrała na inaugurację ligi pierwszy raz od pięciu lat. W środę na Łazienkowską powróci Henning Berg

Tomasz Dębek
Tomasz Dębek
22.02.2020 warszawa legia warszawa vs jagiellonia bialystokn/z tomas pekhartfot. adam jankowski / polska press
22.02.2020 warszawa legia warszawa vs jagiellonia bialystokn/z tomas pekhartfot. adam jankowski / polska press Adam Jankowski
Legia Warszawa z problemami, ale wygrała w sobotę 2:1 z Rakowem Częstochowa dzięki bramkom Tomasa Pekharta. Wojskowi nie zachwycają stylem, ale notują najlepszy start sezonu od lat.

Trzy mecze, trzy zwycięstwa, bramki 9:2. Tak dobrego startu sezonu Legia nie miała od lat. W ubiegłym roku zaczęło się od kompromitującego 0:0 z rywalem z Gibraltaru w eliminacjach Ligi Europy. W poprzednich były porażki w meczach o Superpuchar oraz kiepskie występy ligowe. Po raz ostatni Wojskowy wygrali mecz 1. kolejki Ekstraklasy w sezonie... 2015/16. Inauguracje kolejnych sezonów przyniosły im remis i trzy przegrane.

ZOBACZ TEŻ:

Fatalną passę przełamali w sobotę w Bełchatowie. Na początku wszystko układało się po myśli gości. W 18. minucie znakomite dośrodkowanie Artura Jędrzejczyka zamienił na bramkę Tomas Pekhart. Do tego tuż przed przerwą drugą żółtą kartkę (oba faule na aktywnym Luquinhasie) dostał Maciej Wiliusz. W osłabieniu Raków grał jednak skuteczniej niż w pełnym składzie. Już na początku drugiej połowy Artura Boruca pokonał Patryk Kun. Ofiarnym wślizgiem piłkę z linii wybijał Jędrzejczyk, ale po analizie VAR sędzia uznał, że przekroczyła linię bramkową.

Goście rzucili się do ataków, lecz nie potrafili pokonać znakomicie dysponowanego Jakuba Szumskiego (swoją drogą, wychowanka Legii). 28-latek bronił znakomicie, w końcówce spotkania musiał jednak ponownie wyjąć piłkę z siatki. Skrzydłem szarżował Luquinhas, po jego dośrodkowaniu piłkę piętą trącił Maciej Rosołek, ta trafiła do Pekharta, a Czech nie zmarnował okazji.

- Zwycięstwo cieszy. Myślę, że nikomu nie będzie łatwo zdobyć tu trzech punktów. Przez lata nie potrafiliśmy rozpocząć ligi od zwycięstwa. Dobrze było w końcu osiągnąć, nazwijmy to, poprawny wynik - skomentował po meczu trener Legii Aleksandar Vuković. - Widać jednak, że jesteśmy daleko od optymalnej gry. Ten mecz powinien być dla nas łatwiejszy. Prowadziliśmy 1:0, Raków dostał czerwoną kartkę, mogliśmy mieć wszystko pod kontrolą. Do tego potrzeba jednak bezbłędnej gry w obronie. Ale do tego jeszcze dojdziemy. Stać nas na dużo lepszą grę - dodał.

ZOBACZ TEŻ:

Legioniści już po pierwszej kolejce odskoczyli w tabeli pozostałym pucharowiczom. Lech grał w Lubinie nieźle i prowadził, ale przegrał z Zagłębiem 1:2. Falstart zaliczył też Piast, który poległ 0:2 we Wrocławiu. Wygrała Cracovia (2:1 z Pogonią), ale ze względu na odjęcie Pasom pięciu punktów przed sezonem drużyna Michała Probierza wciąż jest „pod kreską”.

Stołeczna drużyna musi się szybko zregenerować, bo już w środę czeka ją mecz w II rundzie eliminacji Ligi Mistrzów. Na Łazienkowską powróci doskonale znany tam Henning Berg. Tym razem w roli szkoleniowca Omonii Nikozja.

- Czeka nas trudne spotkanie. Ostatni mecz eliminacyjny też pokazał nam, że nawet rywale rozstawieni dużo niżej potrafią bronić się w dziesięciu i nie jest łatwo strzelić im gola. Myślę jednak, że z Omonią może nam się grać trochę łatwiej. Cypryjczycy pokażą pewnie bardziej otwartą piłkę niż Linfield FC - przewiduje Pekhart.

ZOBACZ TEŻ:

Vuković przed środowym spotkaniem (godz. 20., transmisja TVP Sport) ma o czym myśleć. W Bełchatowie kontuzji doznał Igor Lewczuk, któremu założono na głowę ok. 10 szwów. Przed meczem klub poinformował, że jeden z zawodników miał pozytywny wynik testu na wirusa SARS-CoV-2. Od kilku dni przebywał jednak w izolacji i nie było podstaw do odwołania spotkania w Bełchatowie. Wszystko wskazuje na Pawła Wszołka, który nie znalazł się w kadrze meczowej na Raków, a wcześniej nie trenował. W izolacji przebywa też kupiony latem z Hajduka Split Josip Juranović.

Chorwat został usunięty z listy zawodników zgłoszonych na mecz z Omonią. Zastąpił go Bartosz Kapustka, który w Bełchatowie zadebiutował w barwach Legii, wchodząc na ostatni kwadrans. Podobnie jak w poprzedniej rundzie, na trybuny nie wejdą kibice, a o awansie rozstrzygnie wynik jednego meczu. Kolejny Wojskowi rozegrają w sobotę, u siebie z Jagiellonią Białystok.

Tomasz Dębek
Obserwuj autora artykułu na Twitterze

Trwa głosowanie...

Czy Legia Warszawa awansuje do fazy grupowej Ligi Mistrzów?

ZOBACZ TEŻ:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Legia wygrała na inaugurację ligi pierwszy raz od pięciu lat. W środę na Łazienkowską powróci Henning Berg - Sportowy24

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski