W Anglii, Francji, Belgii, Holandii i w Niemczech została wpisana do rejestru medyków jako umiejętność dodatkowa. W naszym kraju nie doczekała się tego, a jednocześnie prawo istnienia otrzymały preparaty homeopatyczne, które stanowią obecnie ok. 7-10 proc. rynku.
Jak pogodzić taką niekonsekwencję? Kto ma zapisywać homeopatyczne leki, jeżeli samorząd lekarski zakazuje swoim członkom stosowania tej metody?
Nie uda się pogodzić jej przeciwników, którzy XVIII-wieczną metodę leczniczą wrzucają jako nic niewartą do kosza (bo nie ma dowodów naukowych). Z kolei jej zwolennicy zarzucają oponentom brak zrozumienia dla idei tego leczenia, którego jedną z zalet jest brak działań ubocznych. Na swoją obronę przytaczają zdrowienie dzieci i zwierząt oraz miliony zwolenników na całym świecie.
Po obu stronach stoją lekarze z dyplomami i uprawnieniami, którzy kończyli te same uczelnie. Kto ma w tym sporze rację? Trzeba się na coś zdecydować.
Albo jako jedyny kraj w Europie odcinamy się od homeopatii, albo wprowadzamy jasne przepisy porządkujące bałagan prawny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?