Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lekarz z Plewiskach nie chciał przyjechać w niedzielę do pacjentki? Rodzina chorej zarzuca mu odmowę udzielenia pomocy

Justyna Piasecka
Justyna Piasecka
W niedzielę, 10 kwietnia 82-letnia pani Irena z Plewisk dostała wysokiej gorączki, wymiotowała, miała wysokie ciśnienie i trudności z oddychaniem
W niedzielę, 10 kwietnia 82-letnia pani Irena z Plewisk dostała wysokiej gorączki, wymiotowała, miała wysokie ciśnienie i trudności z oddychaniem archiwum prywatne
Pani Joanna zarzuca lekarzowi z Plewisk nieudzielenie pomocy jej chorej babci, 82-letniej pani Irenie. W minioną niedzielę, 10 kwietnia, lekarz miał odmówić przyjazdu do pacjentki na wizytę domową, mimo że ratownik medyczny, który chwilę wcześniej przyjechał do kobiety, zalecił, by 82-latkę jeszcze tego samego dnia odwiedził lekarz.

W niedzielę, 10 kwietnia, pani Irena dostała wysokiej gorączki, wymiotowała, miała wysokie ciśnienie i trudności z oddychaniem. Wnuczka kobiety zadzwoniła pod numer alarmowy 112, gdzie usłyszała, by zadzwoniła na pomoc doraźną w Plewiskach.

– Powiedziano mi, że mam przywieźć babcię lub umówić się na teleporadę. Nie myśląc długo wybrałam teleporadę. Czekając na telefon od lekarza, chciałam porozmawiać z babcią, ale kontakt z nią zaczął się urwać. Lekarz zadzwonił po niecałej godzinie i kazał dzwonić po pogotowie lub wsadzić babcię w taksówkę i wieźć do szpitala

– opowiada pani Joanna.

Czytaj też:

Rodzina wezwała pogotowie. Ratownik medyczny ustabilizował stan pani Ireny.

– Po osłuchaniu stwierdził, że może to być zapalenie oskrzeli, ale nie ma pewności i musi przyjechać lekarz, by to stwierdzić. Podkreślił, że musi być to dzisiaj, bo inaczej jutro stan babci może się pogorszyć

– dodaje.

Pani Irena znów zadzwoniła do przychodni w Plewiskach. Lekarz nie chciał przyjechać do pacjentki. W rozmowie zalecił, by zawieźć panią do szpitala, skoro jest niewydolna oddechowo. Nie zwracał uwagi na informację, że ratownicy ustabilizowali stan pacjentki. Ostatecznie rodzina wezwała innego lekarza, który przyjechał w ramach wizyty prywatnej.

Skontaktowaliśmy się z poradnią w Plewiskach. Usłyszeliśmy, że lekarz, który przedstawił się jako Eugeniusz J., nie pracuje tam. Z informacji od NFZ wynika, że lekarz ten pracuje m.in. w szpitalu Krysiewicza.

NFZ dysponuję listą lekarzy, którzy pełnią dyżury danego dnia w poszczególnych wieczorynkach. Lekarz ten nie był przypisany do przychodni w Plewiskach. Mogło to jednak wynikać ze zmiany, która została wprowadzona w ostatnim momencie. Jeśli tak się stało, to formalności nie zostały spełnione.

Właścicielka przychodni nie chciała komentować sprawy zanim nie zostanie ona zgłoszona bezpośrednio do niej przez rodzinę pacjentki.

– W opisywanej historii doszło do kilku nieprawidłowości. Pierwsza wystąpiła w momencie wizyty Zespołu Ratownictwa Medycznego. Jeśli ratownik stwierdził, że konieczna jest dodatkowa ocena stanu zdrowia, do której jego stan wiedzy jest niewystarczający, należało pacjentkę zabrać do szpitala

– wyjaśnia Marta Żbikowska-Cieśla, rzecznik wielkopolskiego NFZ.

Dodaje, że ratownik nie powinien zostawiać bez opieki pacjenta, jeśli uważa, że potrzebuje on dalszej pomocy lub diagnostyki. Nie posiada też kompetencji, aby zlecać lekarzowi wizyty domowe.

Zobacz też:

Z informacji, jakie uzyskaliśmy z NFZ oraz Wielkopolskiej Izby Lekarskiej wynika, że o potrzebie wizyty domowej decyduje lekarz.

– Lekarz na podstawie wywiadu ocenia, czy w danym przypadku konieczna jest wizyta domowa

– mówi Przemysław Ciupka, rzecznik prasowy Wielkopolskiej Izby Lekarskiej.

– Przypominam, że „wieczorynka” przyjmuje pacjentów, u których doszło do nagłego zachorowania lub pogorszenia stanu zdrowia. W stanach zagrożenia życia lub zdrowia natomiast, pomocy udziela zespół ratownictwa medycznego

– tłumaczy Żbikowska-Cieśla.

I dodaje: – Lekarz nie ma obowiązku przyjeżdżać na wizytę domową tylko na podstawie zalecenia ratownika medycznego. Organem właściwym, który posiada kompetencję, aby ocenić, czy decyzja podjęta przez lekarza była właściwa w tej konkretnej sytuacji jest Okręgowy Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej Lekarzy do którego można również kierować skargi w tym zakresie.

Jedzenie w szpitalach - dobre czy niedobre? Ten temat od lat budzi wiele kontrowersji. Pacjenci często skarżą się na posiłki, jakie przychodzi im jeść podczas pobytu w szpitalu. Poprosiliśmy czytelników "Głosu Wielkopolskiego", by podzielili się swoimi wrażeniami na temat szpitalnego jedzenia. W poniższej galerii zamieściliśmy zdjęcia przesłane przez naszych czytelników. Zobacz, jak wyglądają posiłki oferowane przez wielkopolskie szpitale --->Czytaj też: Ogromne rachunek po wizycie u dentysty? Zęby można leczyć za darmo! Zobacz, co Ci przysługuje w ramach NFZ

Jedzenie w szpitalach może zaskoczyć! Co jedzą pacjenci? Tak...

Długo wyczekiwany najnowocześniejszy szpital dziecięcy wreszcie otwiera się dla małych pacjentów. Na miejscu działa już administracja, a w poniedziałek, 11 kwietnia nastąpi przeniesienie poradni z dotychczasowych lokalizacji SZOZ Nad Matką i Dzieckiem. W kolejnych dniach przeprowadzki rozpoczną poszczególne oddziały. W nowym szpitalu pacjenci mogą liczyć na dużo lepsze warunki. W placówce znajdą się łącznie 354 łóżka, każdy pacjent będzie przebywał w jednoosobowej sali z prywatną łazienką. Dodatkowo w Centrum mieści się pięć nowoczesnych sal operacyjnych z innowacyjnym sprzętem. Co więcej, w nowym szpitalu zastosowano wiele nowości technologicznych, które ułatwią pracę personelu - to m.in. poczta pneumatyczna czy apteka-robot, który automatycznie będzie rozdzielał leki dla pacjentów. Wielkopolskie Centrum Zdrowia Dziecka, to także Szpitalny Oddział Ratunkowy przeznaczony wyłącznie dla najmłodszych pacjentów. Całość dopełniają malowidła na ścianach i dekoracje z motywem zwierzęcym, które z pewnością umilą pobyt dziecka w szpitalu. Zobacz w galerii, jak wygląda szpital gotowy na przyjęcie pacjentów.Przejdź dalej -->

Wielkopolskie Centrum Zdrowia Dziecka gotowe na przyjęcie ma...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski