Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lekarze na Przybyszewskiego wszczepili stymulator nerwu 8-latkowi [FOTO]

Katarzyna Dobroń
Operacja wszczepienia stymulatora nerwu w szpitalu przy ul. Przybyszewskiego.
Operacja wszczepienia stymulatora nerwu w szpitalu przy ul. Przybyszewskiego. Grzegorz Dembiński
Sukcesem zakończyła się dzisiejsza operacja wszczepienia stymulatora nerwu błędnego u niepełnoletniego pacjenta chorego na padaczkę. Zespół lekarzy ze szpitala klinicznego im. Heliodora Święcickiego przeprowadził już drugi taki zabieg w Poznaniu i w Wielkopolsce. Pierwszy pacjent miał 14 lat, dzisiaj operowano 8-latka, a następna w kolejce czeka 5-letnia dziewczynka.

Około 30 proc. cierpiących na padaczkę dzieci to pacjenci lekooporni, czyli tacy u których leczenie farmaceutyczne nie przynosi rezultatów. Jednym z nich jest Adam Wijatyk z Zielonej Góry. Chłopiec choruje od trzeciego roku życia i dotychczas wykorzystał już niemal wszystkie możliwości leczenia bezoperacyjnego.

Polecamy: Operacja kolana w Poznaniu: Za siedem lat lub... cztery tysiące!

– Kilka miesięcy temu dostaliśmy ze szpitala propozycję, aby wziąć udział w operacji wszczepienia stymulatora nerwu błędnego – opowiada Magdalena Wijatyk, mama Adama. – Nie musiałam nawet nic robić w kierunku uzyskania refundacji z NFZ-u. Wszystkim zajęli się pracownicy szpitala – dodaje.

Projekt jest koordynowany przez prof Barbarę Steinborn, która kieruje Oddziałem Klinicznym Neurologii Dzieci i Młodzieży, natomiast operacje są przeprowadzane przez lekarzy z Oddziału Klinicznego Neurochirurgii i Neurotraumatologii pod kierownictwem dr Włodzimierza Lieberta. Barbara Steinborn wyjaśnia, że szpital dostał zgodę NFZ-u na wykonanie trzech zabiegów wszczepienia stymulatora nerwu błędnego. Następna operacja ma się odbyć na przełomie sierpnia i września.

– Kwalifikację merytoryczną przeprowadzają neurolodzy – wyjaśnia Barbara Steinborn. – Operacja polega na odseparowaniu nerwu błędnego, założeniu na niego elektrody oraz połączeniu nerwu z generatorem prądu nad mięśniem piersiowym pacjenta – dodaje.

Następnym krokiem jest dostosowanie siły impulsu elektrycznego do potrzeb pacjenta. Zajmuje się tym grupa neurologów oraz pracownicy firmy, która dostarcza urządzenie.

Czytaj też:
Idziesz do szpitala? Przygotuj gotówkę na rozmaite opłaty!

Koordynatorka zastrzega, że nie jest to metoda, która działa od razu. Czasami organizm potrzebuje nawet do sześciu miesięcy, aby przyzwyczaić się do nowego urządzenia.

Jednak dla dzieci takich jak Adam, którego napady powtarzają się nawet dziesięciokrotnie w ciągu jednego dnia, stymulator to ogromna szansa, aby zacząć żyć bez bólu i być może już w październiku spędzić swoje dziewiąte urodziny spokojnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski