Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lekarze wolą wypisywać pacjentom leki pełnopłatne niż refundowane. Nie znają list, nie mają czasu...

Marta Żbikowska
Pacjenci najczęściej dopiero w aptekach dowiadują się, że mają płacić więcej za leki
Pacjenci najczęściej dopiero w aptekach dowiadują się, że mają płacić więcej za leki archiwum
Ciężko chora pani Bożena mieszkająca w Domu Pomocy Społecznej przy ulicy Zamenhofa w Poznaniu wykupując receptę na leki neurologiczne płaciła zazwyczaj około 60 złotych. W ubiegłym miesiącu odwiedziła ją nowa lekarka. Wypisała te same leki, które dotychczas przyjmowała pani Bożena. Tym razem rachunek zaskoczył kobietę. Musiała bowiem zapłacić 126 złotych. Okazało się, że wszystkie leki wypisane przez nową lekarkę były pełnopłatne, mimo że niektóre znajdują się na liście leków refundowanych.

- Nie pamiętam tej pacjentki, w tym DPS-ie byłam tylko raz, w zastępstwie kolegi - próbuje przypomnieć sobie pacjentkę doktor Jolanta Jujka, neurolog. - Możliwe, że tak było, może nie miałam przy sobie książeczki z listą leków refundowanych. Gdyby ta pani się do mnie zgłosiła mogłabym poprawić receptę. Na pewno nie zrobiłam tego złośliwie, czy ze złej woli.

Wypisywanie leków z refundacją jest czasochłonne - źle wypełniona recepta oznacza karę dla lekarza

Lekarze przyznają, że wypisywanie leków z refundacją jest czasochłonne i skomplikowane. Przy wypisywaniu recepty lekarz musi bowiem również sprawdzić charakterystykę produktu leczniczego. Oznacza to, że zniżkę można wypisać tylko w przypadku choroby, którą producent wymienia w ulotce. Nawet jeśli lekarz dobrze wie, że dany lek doskonale radzi sobie w zwalczaniu dolegliwości związanych na przykład z zapaleniem zatok, a producent wymienia jedynie zapalenie gardła, w przypadku tej pierwszej choroby recepta powinna być pełnopłatna.

Na wszelki wypadek, lekarz woli w każdym przypadku wypisać receptę na lek pełnopłatny zamiast refundowanego, aby nie ściągnąć na siebie kar przewidzianych przez Ministerstwo Zdrowia.

79 proc. - tylu lekarzy wypisuje recepty na leki pełnopłatne choć mogliby na refundowane

Doktor Jujka nie jest w swoim działaniu odosobniona. Z sondażu przeprowadzonego przez "Medycynę Praktyczną" wynika, że postępuje tak 79 procent medyków. Tłumaczą oni, że postępują tak w przypadku, kiedy mają wątpliwości wobec wskazań rejestracyjnych leku refundowanego.

Wątpliwości natomiast mogą mieć często, gdyż 52 procent lekarzy nie zapoznało się z nowymi wytycznymi. Przyznają, że przyjmując pacjentów zwyczajnie nie mają czasu na studiowanie ciągle zmieniających się przepisów.

Jednocześnie, aż 91 proc. lekarzy wypisuje recepty na antybiotyki kierując się własną wiedzą i doświadczeniem. Według Ministerstwa Zdrowia to źle. Przed wypisaniem antybiotyku lekarz powinien skierować pacjenta na wykonanie antybiogramu (choć nie wiadomo, kto za badanie ma zapłacić), aby upewnić się, jaki rodzaj bakterii zaatakował chorego i czy producent leku uwzględnił ten szczep w swoich zaleceniach.

- Nam trudno ocenić, czy lek pełnopłatny wypisany jest słusznie, czy nie - przyznaje Małgorzata Horoszkiewicz, właścicielka poznańskiej apteki Botaniqua przy ulicy Grunwaldzkiej. - Zdarzyło się, że pacjent z chorobą wrzodową miał leki osłonowe wypisane na sto procent, podczas gdy należała mu się 30-procentowa zniżka. Była też pani chorująca naastmę, która miała leki astmatyczne od lekarza rodzinnego również pełnopłatne, gdyż nie miała zaświadczenia od specjalisty o swojej chorobie. Takie sytuacje jednak nie zdarzają się u nas często.

Sprawą wypisywania recept na leki refundowane zainteresowała się Rzecznik Praw Pacjenta. Barbara Kozłowska zaapelowała do lekarzy o przestrzeganie obowiązującego w tym zakresie prawa. Rzecznik przypomniała, że każdy ubezpieczony pacjent, korzystający ze świadczeń zdrowotnych u lekarza posiadającego umowę z NFZ na wypisywanie recept na leki refundowane, ma prawo dootrzymania recepty z przysługującą mu w danym przypadku zniżką, a obowiązkiem lekarza jest taką receptę wypisać.

Rzecznik zachęca pacjentów, którym lekarze odmówili recepty z refundacją, aby informowali o tym dyrektora placówki. Mogą również skierować wniosek i przesłać kopię recepty do biura Rzecznika Praw Pacjenta.

- Jeśli prawa pacjentów w tym zakresie nie będą przestrzegane, będziemy podejmować czynności w ramach przysługujących kompetencji ustawowych - zapowiada Barbara Kozłowska, rzecznik praw pacjenta. - W zależności od uzyskanych informacji, będziemy wszczynać postępowania wyjaśniające w sprawach indywidualnych na wniosek strony lub z urzędu.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski