Mityng przyciągnął dwa tysiące osób, choć w pierwszej fazie rywalizacji frekwencja nie była tak dobra. Mistrz olimpijski z Sydney w rzucie młotem, Szymon Ziółkowski, nie krył zadowolenia, że Królowa Sportu znów ożywiła Golęcin.
– Cieszę się, że wielka lekka atletyka wróciła do Poznania. W dodatku emocje zaczęły się od mojej ukochanej dyscypliny, czyli rzutu młotem – mówił poseł na Sejm RP.
Więcej nie zdążył już Ziółkowski powiedzieć, bo jego komentarz przerwała świetnym rzutem na odległość 72,99 m Joanna Fiodorow (AZS Poznań) i to w pierwszej kolejce. Tym samym „Fiedzia” na dzień dobry poprawiła rekord stadionu. Potem, w czwartej kolejce, poprawiła jeszcze ten wynik na 74.46 m i zdecydowanie wygrała.
Fiodorow zresztą rzucała na Golęcinie bardzo regularnie, bo aż cztery razy przekroczyła granicę 72 m. Drugie miejsce zajęła jej była klubowa koleżanka, Malwina Kopron z rezultatem 71.55 m.
Czytaj też: Czytaj też: Stadion na Golęcinie ożyje we wtorek
Blisko rekordu życiowego wśród młociarzy był z kolei mistrz Europy, Wojciech Nowicki. Do życiówki zabrakło mu tylko 11 cm, ale zawodnik Podlasia Białystok i tak nie miał powodów do narzekań, bo osiągnął najlepszy wynik na świecie w tym sezonie. Z rezultatem 81.74 m wyraźnie pokonał Pawła Najdka, który posłał młot na odległość 79.37 m. Trzeci w konkursie, Białorusin Zakhar Machroszenka, rzucił... 9 m bliżej niż Nowicki. Nasi dominatorzy pokazali więc dużą moc i klasę.
Rekord życiowy Szóstak
W biegu na 100 m najlepsi okazali się Jamajka Jonielle Smith (11.53) i reprezentant Republiki Południowej Afryki, Thando Dlodlo (10.29). Rodak tego ostatniego, Sokwakhana Zazini nie miał sobie natomiast równych w biegu na 400 m ppł, uzyskując czas 49.67. W skoku w dal świetnie spisała się Adrianna Szóstak (AZS Poznań), która w drugiej kolejce skoczyła 6.23 m, czyli cztery centymetry dalej od swojego rekordu życiowego, i zwyciężyła w całym konkursie.
Wyciszkiewicz była w szoku
Wielu kibiców na pewno bardzo liczyło na występ poznańskiej mistrzyni Europy i mistrzyni świata w biegu 4x400 m, czyli Patrycji Wyciszkiewicz (AZS Poznań). Drobny uraz nie pozwolił jej jednak na start przed własną publicznością.
– Jestem w szoku, że tyle osób przyszło na zawody lekkoatletyczne. Ja nigdy tylu kibiców nie widziałam, bo jak były mityngi „Żywca”, to byłam jeszcze za mała, żeby pojawić się na stadionie – przyznała najlepsza sportsmenka ubiegłego roku w plebiscycie naszej redakcji.
Zapytaliśmy ją także o to, dlaczego Iga Baumgart-Witan startowała na nietypowym dla siebie dystansie 200 m. – Nie zabrakło jej sił, tylko wybrała po prostu dystans o połowę krótszy – dodała Wyciszkiewicz.
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Zobacz też:
Sprawdź też:
Skandaliczna decyzja sędziego podczas meczu Kotwicy Kołobrzeg z rezerwami Lecha Poznań - zobacz wideo:
źródło: Press Association
Sprawdź też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?