Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lekka atletyka: Reprezentacja Królowej Sportu z historycznym zwycięstwem w Drużynowych ME. Popis biało-czerwonych w Bydgoszczy

Radosław Patroniak
Radosław Patroniak
Pochodzący z Dusznik tyczkarz Piotr Lisek wygrywając swój konkurs dołożył cegiełkę do wielkiego sukcesu reprezentacji lekkoatletów na stadionie w Bydgoszczy
Pochodzący z Dusznik tyczkarz Piotr Lisek wygrywając swój konkurs dołożył cegiełkę do wielkiego sukcesu reprezentacji lekkoatletów na stadionie w Bydgoszczy brak
Polska reprezentacja odniosła historyczny sukces na stadionie w Bydgoszczy. W niedzielę nasze gwiazdy Królowej Sportu zwyciężyły po raz pierwszy w Drużynowych Mistrzostwach Europy.

W sobotę zwycięstwa dla Polski odnieśli Justyna Święty-Ersetic, Marcin Lewandowski, Patryk Dobek, Wojciech Nowicki oraz Michał Haratyk. Formą zaimponowała Maria Andrejczyk, trzecia w sprincie była Ewa Swoboda, a w skoku w dal taką samą pozycję wywalczył Tomasz Jaszczuk.

Znakomite popołudnie dla polskich lekkoatletów rozpoczął Patryk Dobek. Nasz reprezentant po świetnym finiszu zwyciężył w biegu na 400 m ppł z czasem 48.87. To było nie tylko pierwsze z pięciu sobotnich zwycięstw biało-czerwonych w Bydgoszczy, ale także pierwszy historyczny triumf polskiego płotkarza w historii rozgrywaniach Pucharu Europy i drużynowych mistrzostw kontynentu.
– Cieszę się z wyniku, chociaż na ostatnich metrach było ciężko. Wiedziałem, że obok biegną mocni rywale i czułem ich nacisk. Pomogła mi wrzawa kibiców – przyznał po biegu Dobek.

Niesiona ogłuszającym dopingiem z trybun Justyna Święty-Ersetic (na zdjęciu) zbudowała sobie na ostatniej prostej imponującą przewagę nad rywalkami i wygrała rywalizację na 400 m z czasem 51.23. Podwójna mistrzyni Europy podkreśliła po zejściu z bieżni, że wsparcie z trybun było jej wielkim atutem podczas walki.

– Jestem szalenie szczęśliwa, że przyszło nas wspierać tylu kibiców. To szalenie pomaga. Mnie też dziś pomogło, bo nie będę ukrywać, że przed startem miałam lekki stres – mówiła podopieczna Aleksandra Matusińskiego.

Czytaj też: TOP 10 najładniejszych polskich lekkoatletek w Polsce

Marcin Lewandowski w biegu na 1500 m mocno zaatakował na pół okrążenia przed metą. Na ostatniej prostej popisał się świetnym finiszem. Na mecie zameldował się z czasem 3:47.88, a chwilę później z córeczką na rękach wykonał rundę honorową przed tysiącami kibiców.

Imponującą formę utrzymuje Michał Haratyk. Rekordzista Polski nie zawiódł pokładanych w nim nadziei. W Bydgoszczy odniósł pewne i przekonujące zwycięstwo, ustanawiając wynikiem 21.83 rekord mistrzostw.

– Jestem zadowolony z wyniku, ale nie czułem się dziś najlepiej. Zabrakło nieco świeżości, ale wiedziałem, że nie będzie trzeba pchać aż 22 m, żeby wygrać. Tym bardziej cieszę się, że tak bardzo zbliżyłem się do tej odległości – komentował swój start Haratyk.

Wojciechowi Nowickiemu do zwycięstwa w rzucie młotem wystarczyła próba na 78.84. – Jestem zadowolony z wyniku, bo jestem w ciężkim treningu. Wkradło się parę błędów, ale dziś to nie jest istotne. Najważniejsze jest 12 punktów dla reprezentacji, liczę że wygramy – mówił Nowicki.

Na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej byliśmy już po drugim dniu mistrzostw, ale w niedzielę nie zwalnialiśmy tempa.
W skoku o tyczce bezproblemowo zwyciężył dominator Piotr Lisek z wynikiem przeciętnym jak na jego możliwości. Pochodzący z Dusznik zawodnik skoczył bowiem 5,81 m.

– Nie jestem rozczarowany, bo ostatnio ciężko pracowałem na treningach i trochę zabrakło mi świeżości. Wszyscy pytają mnie o to, kiedy skoczę 6,03, ale takiej wysokości nie pokonuje się na zawołanie. Kibiców uspokajam, mam ją w planach, ale pamiętajcie, że przede mną jeszcze start na wrześniowych MŚ w Katarze – tłumaczył 26-letni tyczkarz. Oprócz niego triumfowali także Adam Kszczot (800 m), Sofia Ennaoui (1500 m), Piotr Małachowski (rzut dyskiem) i sztafeta 4x400 m.

Z kolei mały niedosyt po konkursie rzutu młotem czuła Joanna Fiodorow, która zajęła drugie miejsce wynikiem 72,12 m (przegrała z Francuzką Alexandrą Tavernier - 72,81 m).

- To jest sport, nie zawsze można wygrywać. Trochę zawiodła mnie „głowa”, bo popełniłam za dużo błędów technicznych – przyznała zawodniczka AZS Poznań.

Interesujesz się sportem? Tu znajdziesz najciekawsze, najnowsze, najważniejsze informacje:
Interesujesz się sportem? Tu znajdziesz najciekawsze, najnowsze, najważniejsze informacje

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski