Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lekkoatletyka: Młode poznanianki medalistkami mistrzostw Europy

Krzysztof Lekowski
Stoją od lewej: Kasia Nowak i Ania Kniaź
Stoją od lewej: Kasia Nowak i Ania Kniaź Archiwum
Ogromnym sukcesem zakończył się start dwóch młodych poznańskich juniorek na lekkoatletycznych mistrzostwach Europy głuchych, które odbyły się w tureckim Trabzonie. Anna Kniaź i Katarzyna Nowak, zawodniczki Uczniowskiego Międzyszkolnego Klubu Sportowego Niesłyszących w Poznaniu zdobyły łącznie aż dziewięć medali. Wielka w tym zasługa trenera obu zawodniczek – Włodzimierza Adamiaka.

Anna Kniaź wróciła do stolicy Wielkopolski z trzema medalami: złotym w rzucie oszczepem, srebrnym w rzucie dyskiem oraz brązowym w biegu sztafetowym na 400 metrów. Warto dodać, że złoty krążek młodej zawodniczki jest pierwszym i jedynym jak na razie medalem z najcenniejszego kruszcu zdobytym przez polskie lekkoatletki w historii tych zawodów.

Z kolei Katarzyna Nowak może pochwalić się jeszcze większą liczbą medali. W Turcji zdobyła ich aż sześć. Jej ulubioną dyscypliną są biegi i właśnie na bieżni zdobyła wszystkie krążki: srebrny w biegu na 400 metrów oraz pięć brązowych w biegach na 800, 1500, 3000 metrów i w sztafetach.

W zawodach wzięło udział ponad sto uczestników i uczestniczek z 15 państw. Była to druga edycja mistrzostw. Pierwsza odbyła się dwa lata temu w Bydgoszczy. Wówczas obie poznanianki nie wzięły w nich udziały, bo po prostu były... za młode.

Sport w życiu zarówno Ani, jak i Kasi pojawił się już w szkole podstawowej. Wówczas Grzegorz Plura oraz Dagmara Ciarka – nauczyciele wychowania fizycznego z Zespołu Szkół z Oddziałami Sportowymi na osiedlu Pod Lipami zaproponowali dziewczynom wspólne treningi. Zaczęło się od tenisa stołowego. Pojawiły się pierwsze sukcesy. Później Ania i Kasia zainteresowały się lekką atletyką. Tu również na efekty nie trzeba było długo czekać.

– Najciekawsze jest to, że lekka atletyka to tylko dodatek w życiu Ani. Większe nadzieje wiąże z siatkówką i to tej dyscyplinie poświęca najwięcej czasu. Jestem oczywiście ogromnie dumny z osiągnięć córki – mówi Waldemar Kniaź, tata Ani.

Obie dziewczyny trenują pod egidą Polskiego Związku Sportu Niesłyszących. Dzięki tej instytucji osoby niedosłyszące mogą realizować swoją pasję, jaką jest sport. Warto dodać, że osoby głuche tworzą własną kategorię. Z uwagi na swoją „inność” nie są zaliczani ani do kategorii normalnych sportowców, ani do niepełnosprawnych. To bardzo krzywdzące.

– Jest jeszcze jeden absurdalny przepis. Otóż nie każdy głuchy... może być głuchym sportowcem. Jak człowiek, słyszy na jedno ucho, a na drugie nie, to już jest wykluczany z grona osób niedosłyszących – wyjaśnia Waldemar Kniaź.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski