- Jeśli bym nie wystartował, to nie dlatego, że się boję przegranej. Spokojnie mogę się poddać osądowi - zapewnia Leszek Aleksandrzak. - Ale jeszcze nie wiem, co zrobię. Jako wiceszef całej partii i wiceprzewodniczący klubu mam sporo pracy. O decyzji najpierw powiem kolegom z partii. Nie chcę, by dowiadywali się o niej z mediów.
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Aleksandrzak: Wielkopolska lewica odniosła sukces
Leszek Aleksandrzak, poseł Sojuszu Lewicy Demokratycznej
W SLD ruszyła już giełda kandydatów. Pod uwagę brany jest poseł Tadeusz Tomaszewski z Gniezna. To wieloletni parlamentarzysta, już dwukrotnie ubiegał się o przywództwo w regionalnych strukturach SLD. I dwukrotnie przegrał: raz z Krystyną Łybacką, raz z Józefem Nowickim. Czy w jego przypadku sprawdzi się powiedzenie do trzech razy sztuka?
- Na razie nie myślałem o starcie. Poruszę ten temat z działaczami z gnieźnieńskiej rady powiatowej - twierdzi.
Poseł Tomaszewski tłumaczy, że kierowanie wielkopolską strukturą SLD nie jest łatwe i wymaga sporego zaangażowania oraz dobrej logistyki.
- Z Ostrzeszowa do Okonka jest aż 300 kilometrów, czyli spory teren do objechania. Na to trzeba mieć czas i pieniądze. Bo bycie przewodniczącym to funkcja społeczna. Partia nie dawała i nie daje pieniędzy na ten cel - narzeka Tomaszewski.
Kolejnym kandydatem jest były poseł z Leszna Wiesław Szczepański. Przyznaje, że rozważa start, ale decyzji jeszcze nie podjął.
W Sojuszu omawiana jest koncepcja, zgodnie z którą partią mieliby wspólnie kierować Tomaszewski i Szczepański. Jak mieliby się podzielić obowiązkami? Na razie nie wiadomo. Za takim rozwiązaniem przemawiałby jednak m.in. fakt, że obaj żyją ze sobą w dobrych relacjach.
Trzecim potencjalnym kandydatem jest radny Sejmiku Marek Niedbała. On mówi, że nie myślał o starcie, ale "nie wyklucza, że w odpowiednim czasie podejmie taką decyzję".
Krystyna Łybacka: dość rządów Grobelnego
- Żałuję, że w ostatnich wyborach wsparłam Ryszarda Grobelnego. Warto pomyśleć o jego odwołaniu - twierdzi Krystyna Łybacka z SLD. Jedyna poznańska posłanka Sojuszu spotkała się wczoraj z dziennikarzami na tradycyjnym spotkaniu świątecznym. W pewnym momencie stwierdziła, że życie w Poznaniu staje się coraz gorsze, a władze nie dbają o mieszkańców.
- Każdy mój dyżur wiąże się z przyjmowaniem ciągłych skarg na prezydenta Grobelnego i władze miasta. Chodzi o oświatę, domy kultury, sprawę kamienicy przy Piaskowej czy nietrafione inwestycje - wyliczała Łybacka.
Posłanka SLD dodała, że warto pomyśleć o odwołaniu Grobelnego w referendum. Zapowiedziała, że pomysł może być przedyskutowany w styczniu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?