Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Leszek Wojtasiak rezygnuje z wyborów prezydenckich i krytykuje szefa PO

Łukasz Cieśla
Leszek Wojtasiak.
Leszek Wojtasiak.
Do końca tego roku poznańska PO miała wyłonić kandydata na prezydenta Poznania. Po to, by w końcu stoczył skuteczną walkę z urzędującym od kilku kadencji prezydentem Ryszardem Grobelnym. Ale na razie partia takiego kandydata nie wyłoni. Żadnych decyzji nie przyniosło także sobotnie spotkanie zarządu poznańskiej PO oraz Rady Powiatu. Nową informacją jest fakt, że z ubiegania się o partyjną nominację rezygnuje wicemarszałek województwa Leszek Wojtasiak.

Niektórzy jego partyjni koledzy komentowali, że tak naprawdę nie miał szans i kilka tygodni temu zgłosił swój akces tylko w celach autopromocji. Bo w niedalekiej przyszłości chciałby rzekomo zostać marszałkiem województwa.

Czytaj także:
Leszek Wojtasiak: Chcę być kandydatem PO na prezydenta Poznania
Wojtasiak krytykowany przez polityków
Waldy Dzikowski: Wojtasiak to waga kogucia

Dziś Wojtasiak mówi, że wycofuje się z walki o nominację, gdyż w Platformie zbyt wolno przebiega proces decyzyjny. Nie ukrywa przy tym swoich zastrzeżeń wobec europosła Filipa Kaczmarka, szefa poznańskich struktur PO

- Miesiąc temu, po dwóch latach od ostatnich wyborów prezydenckich, stwierdził, że jest gotowy przygotować plan wyboru kandydata PO. To stanowczo za późno. Najwidoczniej przespał ostatnie kilkanaście miesięcy albo siedział z założonymi rękoma - komentuje Leszek Wojtasiak.

Pytany przez nas o tak ostre słowa pod adresem partyjnego kolegi, stwierdził, że zawsze negatywnie oceniał tych, u których "zbyt wolno przebiegał proces myślowy".

Co na to Filip Kaczmarek? W PO komentują, że celowo nie spieszy się z wyłonieniem kandydata, bo im dłużej trwa stan niepewności, tym częściej jego nazwisko będzie padać na giełdzie potencjalnych kandydatów. O starcie Kaczmarka spekulowano już przed ostatnimi wyborami, a część obserwatorów twierdziła, że celowo tego nie dementował, by wypromować się na szefa miejskich struktur.

Kaczmarek potwierdza, że mówił o tym, że byłoby dobrze wyłonić kandydata do końca tego roku, ale nie ma formalnych, ani politycznych powodów, aby robić to już teraz.

- W styczniu zapewne przedstawię sposób wyboru naszego kandydata - zapowiada Filip Kaczmarek.

W podobnym tonie wypowiada się Rafał Grupiński, szef wielkopolskiej PO. Przekonywał nas, że nie było żadnej uchwały partii mówiącej o tym, że do końca 2012 roku trzeba wyłonić kandydata. Jednak inni działacze Platformy potwierdzają, że publicznie wielu z nich wypowiadało się o konieczności wyłonienia kandydata do końca tego roku.

- Uchwały partii może i nie było, ale wielu z nas głośno akcentowało, że do końca tego roku mamy wskazać taką osobę - mówi Dariusz Lipiński, wiceszef poznańskich struktur PO.

Cześć działaczy poznańskiej PO wskazuje, że przed najbliższymi wyborami samorządowymi może dojść do realizacji zaskakującego scenariusza. Rzekomo Rafał Grupiński miałby zrezygnować z walki o kolejną kadencję szefa regionu, a na jego miejsce wróciłby Waldy Dzikowski. I mógłby chcieć realizować swój plan sprzed ostatnich wyborów samorządowych, kiedy postawił na Ryszarda Grobelnego. Urzędujący prezydent miał wtedy wstąpić do PO i jako jej kandydat wygrać wybory. Ale Dzikowski przegrał wewnętrzne wybory w PO, a nowe władze partii nie patrzyły przychylnie na współpracę z Grobelnym. Ostatecznie prezydent po raz kolejny wygrał wybory, a PO przegrała.

Waldy Dzikowski w rozmowie z nami potwierdził, że chce walczyć o fotel szefa regionu. Nie wyklucza, że gdyby wygrał, rzeczywiście mógłby ponownie chcieć porozumieć z prezydentem Grobelnym. Według tej koncepcji prezydent miałby wystartować jako kandydat PO albo wycofać się z wyborów w zamian za "ciekawe" stanowisko.

W powodzenie tego scenariusza wątpią przeciwnicy Dzikowskiego. Sam Rafał Grupiński zapowiada, że będzie ubiegał się o reelekcję. A jego stronnicy zapewniają, że nawet gdyby rzeczywiście miał się wycofać i skupić na pracy w Sejmie, Dzikowski nie wygrałby wyborów na szefa regionu, bo ma w partii zbyt wielu oponentów.

W tej chwili pewne jest więc tylko jedno - kończy się 2012 rok, a PO wciąż nie ma kandydata na prezydenta. Mimo że jej działacze głośno zapowiadali, że zrobią to do końca tego roku. I choć w partii zmieniły się władze, nie wpłynęło to na szybsze podejmowanie decyzji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski