Sprawa dotyczy zatrzymania w Bydgoszczy 27-letniego mężczyzny, któremu przedstawiono zarzuty popełnienia przestępstwa metodą "na policjanta". Rodzina aresztowanego wynajęła biuro Krzysztofa Rutkowskiego, aby pomógł wyjaśnić sprawę i doprowadzić do uwolnienia do mężczyzny.
Podczas konferencji prasowej w Lesznie Krzysztof Rutkowski poinformował, że do jego biura detektywistycznego zgłosił się mężczyzna o imieniu Kamil, który zgodził się powiedzieć policjantom jak było naprawdę i przyznać się do udziału w oszustwie, za które niesłusznie obwiniono i aresztowano innego Kamila.
- Po tygodniu dowieźliśmy osobę, która przyznała się do udziału w tym procederze. Została sporządzona notatka, którą przekażemy do komendanta głównego policji i prokuratora generalnego - Zbigniewa Ziobro, aby wiedzieli, że w wymiarze sprawiedliwości dochodzi do pomyłek i rujnowania rodzin. Wśród społeczności romskiej panuje zwyczaj nakazujący przyznać się do winy prawdziwemu sprawcy, gdy w więzieniu siedzi niewinny Rom. Będziemy robili wszystko, aby "Santinio" wyszedł na wolność - mówił Krzysztof Rutkowski.
- Nie mam urazu do policji, bo zdarzają się pomyłki - dodał ojciec Kamila "Santinio" Kalinowskiego.
Przedstawiona przez detektywa Krzysztofa Rutkowskiego wersja wydarzeń musi być dokładnie sprawdzona przez organy ścigania. Z kolei detektyw już zapowiedział kolejną konferencję, gdy tylko Kamil Kalinowski opuści areszt śledczy.
Strefa Biznesu: Takie plany mają pracodawcy. Co czeka rynek pracy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?