Leszno. Okradała jedną z przychodni. Pacjenci płacili za zabiegi, a ona brała… do kieszeni

Wszystko działo się na przestrzeni 2019 i 2020 roku. Śledczy szacują, że proceder trwał ponad rok. 30-latka pracowała w rejestracji jednej z przychodni w Lesznie. Do jej zadań należało między innymi inkasowanie opłat za płatne zabiegi medyczne.

Czytaj też: Policjanci postrzelili mężczyznę w Antoninku. Został postrzelony przez policję. Chory na schizofrenię usłyszał zarzuty

Kobieta jednak wpadła na pomysł, by część pobieranych opłat po prostu kraść. Nie nabijała transakcji na kasę fiskalną i gdy to się udawało, wpłaconą kwotę wypłacała... sobie. Zwykle były to kwoty po kilkaset złotych.

– Łącznie przywłaszczyła prawie 40 tysięcy złotych, pobierając pieniądze od ponad 50 osób. Należy jednak dodać, że usługi pacjentów były realizowane zgodnie ze złożonym zleceniem i opłatą

– mówi Monika Żymełka z policji w Lesznie.

O sprawie zawiadomiony został wydział przestępczości gospodarczej komendy w Lesznie. Śledztwo wykazało, że kobieta w taki sposób działała od wiosny 2019 roku do lata 2020 roku. Przychodnia musiała ,,doliczyć’’ się manka w kasie i w taki sposób kradzieże wyszły na jaw.

Nieuczciwa pracownica przychodni usłyszała łącznie w tej sprawie 53 zarzuty. Wszystkie dotyczą popełnienia przestępstw polegających na przywłaszczeniu powierzonych pieniędzy.

W środę 20 października 2021 do Prokuratury Rejonowej w Lesznie trafi akt oskarżenia przeciwko byłej już pracownicy przychodni. Sprawa sądowa będzie ekspresowa, bo kobieta przyznała się do winy i dobrowolnie poddała się karze.

Źródło: Okradała jedną z przychodni w Lesznie. Pacjenci płacili za zabiegi, a ona brała… do kieszeni

Zobacz też:Jest szczepionka na malarię