To były świetne zawody! I to udane dla Polaków, choć na podium stanął tylko Tomasz Gollob. Mistrz świata musiał uznać wyższość powracającego do bardzo wysokiej formy Nicki Pedersena. Jarosław Hampel, który z biegu na bieg prezentował się coraz lepiej w finale przespał start i musiał zadowolić się czwartą pozycją. Szansę na półfinał miał też Janusz Kołodziej, ale w ostatnim swoim starcie wpadł w ...Hampela.
- Upadek wyglądał źle, zatkało mnie przy uderzeniu w bandę, ale na szczęście wszystko jest już w porządku. Walczyłem o każdy punkt i chyba przeholowałem. Jarka zahaczyłem minimalnie, ale to wystarczyło, aby wpaść w bandę - tłumaczył w Canal Plus, zawodnik Unii Leszno.
Najbardziej zadowolony po zawodach był Pedersen. - Tak naprawdę nie wiedziałem czego mam się dzisiaj spodziewać, bo to pierwsze zawody w tym roku. Szybko zmieniłem motocykl i z każdym kolejnym wyścigiem było lepiej - stwierdził Duńczyk. Cieszył się również Sajfutdinow. - 14 punktów na początek rywalizacji o mistrzostwo świata, to chyba niezły wynik - ocenił Rosjanin.
Wielkich przegranych poprzedniego sezonu przedzielił Gollob. - To dopiero pierwszy turniej i pierwszy finał. Nie ma więc sensu wyciągać pochopnych wniosków. Drugie miejsce nie jest złe, choć chciałem żeby kibice wysłuchali dzisiaj Mazurka Dąbrowskiego. Niestety, nie udało się, ale zapewniam, że w tym sezonie jadę po kolejny tytuł mistrza świata - zapewnił Gollob.
GRAND PRIX W LESZNIE: TAK RELACJONOWALIŚMY NA ŻYWO. KLIKNIJ!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?