Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Lewe" L4 dla studenta? To nie problem

Magdalena Kącka
Zwolnienia lekarskie bywają nadużywane
Zwolnienia lekarskie bywają nadużywane fot.Mikolaj Majda/polskapresse
Jak poradzić sobie na uczelni, nie chodząc na zajęcia? Niektórzy studenci znaleźli na to sposób - w internecie znaleźć można poradniki, gdzie i do jakiego lekarza wybrać się, aby otrzymać zwolnienie lekarskie usprawiedliwiające nieobecności na uczelni.

W Poznaniu największą popularnością cieszy się przychodnia niedaleko Uniwersytetu Ekonomicznego, a szczególnie jeden lekarz znany wśród wszystkich poznańskich studentów. Jego nazwisko jest niemal legendą, bo wystawia zwolnienia każdemu, kto do niego przyjdzie, o ile tylko ma założoną kartę pacjenta.

CZYTAJ TEŻ:
Lekarz i pośrednik oskarżeni o załatwianie fałszywych zwolnień
Piła/Chodzież: Lekarze fałszowali zwolnienia i orzeczenia lekarskie

Lekarz jest bohaterem anegdot i historyjek i chociaż nie ma wielu stałych pacjentów, to wszystkich bawią opowieści o jego "leczniczych" zdolnościach. Odwiedziny ułatwia to, że chorzy pacjenci omijają go łukiem, w przychodni nie ma kolejek, przyjmuje pięć dni w tygodniu, a przychodnia jest w centrum miasta.

Studenci Uniwersytetu Ekonomicznego, przy którym znajduje się przychodnia, żartują, że wykładowcy już nawet nie chcą przyjmować zwolnień z tego ośrodka.

Jak się dowiedzieliśmy - to nie żarty. Potwierdziła to nam Marlena Chomska, rzeczniczka Uniwersytetu Ekonomicznego.
- Zwolnienia od lekarza, o którym mowa, nie są honorowane przez nauczycieli akademickich naszej uczelni - mówi.

Sprawdziliśmy, jak wyglądają zapisy w tej placówce - świeci ona pustkami, a nawet jeśli pacjenci czekają w kolejce, to nie do opisywanego lekarza. Zapytaliśmy go, co sądzi o swojej popularności wśród studentów i wypisywaniu licznych zwolnień lekarskich. Lekarz nie chciał komentować zarzutów. Odparł, że nie będzie z nami rozmawiał i poprosił o wyjście.

W innej przychodni studenckiej przy ul. Piątkowskiej sprawdziliśmy, jak wygląda prośba o usprawiedliwienie nieobecności za cały poprzedni tydzień - bez czekania w kolejce zwolnienie otrzymaliśmy u pierwszego lekarza, który nas przyjął.

Powiedziałam, że pojechałam do domu na wybory, rozchorowałam się, nie poszłam na zajęcia, a teraz potrzebuję usprawiedliwić cały tydzień.
- Skoro zagłosowała pani w wyborach to pani wypiszę! - odparł lekarz, nie oglądając nawet gardła.

Wstawianie przez lekarza zwolnień w przypadku niepotwierdzonej choroby studenta, prof. Roman Kubicki, etyk z Instytutu Filozofii na UAM, nazywa wprost nieuczciwością.
- W sytuacji, jeśli nie wiadomo na pewno czy student jest chory, to można mu zwolnienie wystawić, ale pisanie fałszywych zwolnień to demoralizacja studenta i cios w etos lekarza. Studenci po to studiują, żeby chodzić na zajęcia.

Zdecydowana większość studentów uważa, że podpieranie się fałszywą chorobą nie jest niczym złym, a czasami jest koniecznością.

- To nie tak, że mam kaca albo imprezuję. Poza studiami pracuję i oddaję się innej działalności - mówi Michał, student UAM. - Lekarze to rozumieją i puszczają oko do studentów. Jest mi trochę głupio, ale wiem po co przychodzę.

Zwolnienia dla zdrowych to jednak nie tylko specyfika studencka. Jak mówi Jacek Dziekan, rzecznik ZUS-u, w przychodniach, w których wystawianych jest szczególnie wiele zwolnień, przeprowadzane są kontrole.
- ZUS prowadzi regularne kontrole, zarówno losowo jak i interwencyjnie.

W zależności od przypadku, sankcje mogą być różne.
- Możemy zakwestionować takie zwolnienie, a tym samym zażądać zwrotu pieniędzy, które zostały wypłacone jako zasiłek chorobowy pacjentowi - dodaje Jacek Dziekan. - W skrajnych przypadkach, czyli w sytuacji, gdy istnieją przesłanki do tego, aby podejrzewać nadużycie, kierujemy sprawę do prokuratury. Możemy także cofnąć czasowo lekarzowi uprawnienia do wypisywania zwolnień lekarskich.

Tymczasem "dobre serca" niektórych lekarzy są dla państwa kosztowne. Jak wynika z danych ZUS, łączna kwota cofniętych zwolnień lekarskich tylko w pierwszej połowie 2011 r. wyniosła 75,5 mln zł! Oznacza to, że za taką sumę Polacy odpoczywają na zwolnieniach, nie mając ku temu faktycznych przesłanek. Nie wiadomo jaką część z tego stanowią studenci.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski