- Chcielibyśmy, by Renata Beger startowała z drugiej pozycji w Pile. Na to jednak nie chcą zgodzić się pozostali koalicjanci - mówił nam kilka dni temu Leszek Aleksandrzak z SLD. Na razie wiele wskazuje na to, że koalicjanci SLD postawią na swoim i Renata Beger jednak nie znajdzie się na liście Zjednoczonej Lewicy.
Sama zainteresowana podchodzi do tematu spokojnie, ale nie chce komentować obecnej sytuacji. - Poczekajmy do 16 września i wtedy okaże się czy będę kandydowała, czy nie - mówi Renata Beger.
Niektórzy politycy nie mają jednak wątpliwości, że kłótnie o Renatę Beger nie są przypadkiem.
- To jest zemsta za Pyżalską - przekonuje jedna z osób, które decydowały o kształcie list Zjednoczonej Lewicy. Przypomnijmy bowiem, że Izabella Łukomska-Pyżalska także prawdopodobnie nie znajdzie się na liście wyborczej. Przeciwko jej kandydaturze protestował przede wszystkim… SLD. Ostateczny kształt list lewica powinna zatwierdzić w czwartek.
- Kandydatura pani Beger może nam przynieść wiele głosów - zapewnia Wiesław Szczepański, lider wielkopolskiego SLD.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?