- Musieliśmy często przystawać i poić konie. Planując drogę do Lichenia, założyliśmy, że będziemy poruszać się leśnymi szlakami i drogami o małym natężeniu ruchu. Mimo, że mieliśmy GPS, zdarzało nam się też zbłądzić - mówi Igor Oksiński. - Jednak cało i szczęśliwie dotarliśmy do Lichenia. Kolejną, piątą już pielgrzymkę planujemy wydłużyć o jeden dzień, by uniknąć tak długich etapów jak teraz. To bardzo męczące dla uczestników, ale przede wszystkim dla koni.
Konnych powitał na placu przed bazyliką kustosz sanktuarium - ks. Wiktor Gumienny. Pielgrzymi otrzymali od niego obrazy Matki Bożej Licheńskiej, a ich rumaki kostki cukru.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?