Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Liczą się czyny

Stefan Drajewski
Didżej Kalwi po raz drugi oddał szpik potrzebującemu. Nie wierzę, że zrobił to dla sławy.

A nawet jeśli, to wolę taki sposób zabiegania o względy publiczności, niż doniesienia w kolorowych magazynach relacjonujących życie celebrytów. Nie znam lepszego świadectwa od czynu.

Gdyby nie Ewa Błaszczyk, która kilka lat temu otwarcie mówiła o problemie wybudzenia córki ze śpiączki, nie byłoby pewnie kliniki specjalistycznej "Budzik", która czeka na wyposażenie. Gdyby profesor Anna Sobolewska nie napisała książki "Cela" o swojej córce z zespołem Downa lub udział chłopca z tym schorzeniem w "Klanie", ciągle pokutowałyby w powszechnej świadomości stereotypy, że dzieci z tą wadą genetyczną rodzą się w rodzinach patologicznych. Czasami potrzebna jest odwaga, by powiedzieć głośno o tym, z czego inni robią tajemnicę.

Kalwi zaimponował mi. Chyba zacznę słuchać jego muzyki. Chciałbym, żeby zaimponował swoim postępowaniem publiczności, przed którą występuje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski