Leszczynianie jechali do Gorzowa, by zrewanżować się Stali za porażkę poniesioną na własnym torze na inaugurację sezonu. - Jak mistrz Polski przyjeżdża do lidera, to musi być ciekawe widowisko - zapowiadał przed kamerami nsport+ menedżer Adam Skórnicki. To nie jego zespół był jednak faworytem niedzielnego spotkania, bo podopieczni trenera Stanisława Chomskiego spisują się w tym roku wręcz doskonale. I to właśnie gospodarze już na początku meczu wypracowali sobie w miarę bezpieczną przewagę. Zadbali o to ich liderzy, którzy solidarnie zapisali na swoim koncie “trójki”.
Prawdziwy szturm Stali nastąpił jednak w biegach numer 5 i 6, obu wygranych podwójnie. W tym drugim wyścigu Nicki Pedersen znakomicie wyszedł ze startu, ale na dystansie po kapitalnej walce musiał uznać wyższość piekielnie szybkich Bartosza Zmarzlika oraz Krzysztofa Kasprzaka. W tym momencie było już 28:14 i chyba tylko najwierniejsi kibice Byków jeszcze wierzyli, że ich zespół będzie w stanie odwrócić losy spotkania. Tak się nie stało, ale już chwilę później Grzegorz Zengota, jako pierwszy z leszczyńskich zawodników potrafił zapisać na swoim koncie indywidualne zwycięstwo.
- Mogłem wygrać już wcześniej, w 4. wyścigu, ale popełniłem wówczas błąd, który wykorzystał Krzysiek Kasprzak. Dobrze się czuję na tym torze i mam nadzieję, że jako zespół zaczniemy jechać lepiej. Choć 14 punktów straty na tym etapie meczu to sporo - przyznał Zengota. I Byki zaczęły jechać lepiej, bo już w następnym wyścigu wygrał narzekający na uraz nogi Piotr Pawlicki, a Tobiasz Musielak dołożył punkt. Za moment jadący z rezerwy taktycznej Zengota z Pedersenem przywieźli komplet punktów i zaczęło się robić ciekawie.
Gospodarze szybko jednak odpowiedzieli, bo w 11. biegu Zmarzlik z Kasprzakiem znowu znaleźli sposób na Pedersena. W 12. wyścigu znowu błysnął fenomenalny Zmarzlik, który tym razem wraz z Przemysławem Pawlickim pokonał Piotra Pawlickiego, z którym dzień wcześniej wygrał Speedway Best Pairs Cup na torze w Ostrowie. - Dzisiaj jechałem na trzech motocyklach i każdy okazał się bardzo szybki - stwierdził po spotkaniu uśmiechnięty Zmarzlik, którego punkty, podobnie zresztą jak to miało miejsce na inaugurację sezonu na Stadionie Smoczyka, zapewniły Stali zwycięstwo nad Fogo Unią. Gorzowianie tym samym zapisali na swoim koncie, pierwszy w tym sezonie, punkt bonusowy.
Stal Gorzów - Fogo Unia Leszno 53:37
Stal: Iversen 8+1 (3,2,1,2,0), Jensen 2+1 (1,1,0,), Prz. Pawlicki 6+2 (0,2,2,2,0), Zagar 9+1 (3,3,1,t,2), Kasprzak 11+2 (3,2,2,2,2), Zmarzlik 15 (3,3,3,3,3), Cyfer 2 (1,1,0).
Fogo Unia: Pi. Pawlicki 8 (0,1,3,1,3), Musielak 4 (2,w,1,0,1), N. Pedersen 9 (2,0,3,1,3), Kildemand 3+1 (1,1,1), Zengota 11+1 (2,3,2,3,0,1), Smektała 2 (2,0,0,0), Kaczmarek 0 (0,0).
Pierwszy mecz: 48:42 dla Stali. Bonus: Stal.
Bieg po biegu
1. Iversen, Musielak, Jensen, Pi. Pawlicki 4:2
2. Zmarzlik, Smektała, Cyfer, Kaczmarek 4:2 (8:4)
3. Zagar, Pedersen, Kildemand, Prz. Pawlicki 3:3 (11:7)
4. Kasprzak, Zengota, Cyfer, Kaczmarek 4:2 (15:9)
5. Zagar, Prz. Pawlicki, Pi. Pawlicki, Musielak (w) 5:1 (20:10)
6. Zmarzlik, Kasprzak, Kildemand, Pedersen 5:1 (25:11)
7. Zengota, Iversen, Jensen, Smektała 3:3 (28:14)
8. Pi. Pawlicki, Kasprzak, Musielak, Cyfer 2:4 (30:18)
9. Pedersen, Zengota, Iversen, Jensen 1:5 (31:23)
10. Zengota, Prz. Pawlicki, Zagar, Smektała 3:3 (34:26)
11. Zmarzlik Kasprzak, Pedersen, Musielak 5:1 (39:27)
12. Zmarzlik, Prz. Pawlicki, Pi. Pawlicki, Smektała 5:1 (44:28)
13. Zmarzlik, Iversen, Kildemand, Zengota 5:1 (49:29)
14. Pi. Pawlicki, Zagar, Musielak, Prz. Pawlicki 2:4 (51:33)
15. Pedersen, Kasprzak, Zengota, Iversen 2:4 (53:37)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
