We wtorek do walki stanie obrońca Pucharu Europy - FC Barcelona, która zmierzy się z Bayerem Leverkusen. Drużyna trenera Josepa Guardioli od pewnego czasu jest w wyraźnym kryzysie. Nie wygrywa regularnie w lidze hiszpańskiej i traci już obecnie aż 10 punktów do lidera Realu Madryt. Barca raczej już może zapomnieć o mistrzostwie kraju w tym sezonie. Katalończykom pozostaje więc skupić się przede wszystkim na grze w Lidze Mistrzów. Czy niemiecka jedenastka z Leverkusen może sprawić kłopoty faworytowi? Mimo wielu kłopotów, wydaje się, że Barcelona powinna sobie poradzić w Bayerem.
Guardiola o spotkaniu w Leverkusen już chyba myślał podczas ostatniego boju ligowego Barcelony w Pampelunie z Osasuną (2:3). W wyjściowej jedenastce zabrakło bowiem kluczowych zawodników: Andresa Iniesty i Xavi Hernandeza, a Cesc Fabregas pojawił się na boisku dopiero w drugiej połowie, co wcale nie zmieniło losów spotkania. Z drużyną do Niemiec pojechał Sergio Busquets, leczący ostatnio kontuzję, ale może w ogóle nie zagrać. Guardiola od dłuższego czasu nie może też korzystać z usług dwóch kolejnych niezbędnych graczy zespołu. To David Villa oraz Holender Ibrahim Afellay - obaj leczą kontuzje. - Jeśli nie uda się w tym sezonie w kraju, to przynajmniej chcemy obronić tytuł w Europie - mówił w ostatnich dniach Josep Guardiola. Tak więc nastroje w barcelońskiej ekipie wcale nie są najlepsze.
Pocieszeniem dla piłkarzy z Katalonii może być fakt, że także w Leverkusen przed wtorkowym pojedynkiem nie ma powodów do radości. Bayer z czterech ostatnich ligowych spotkań w bundeslidze, wygrał tylko jedno.
- Na ten pojedynek czekaliśmy z wypiekami na twarzy od momentu losowania. Dla naszych kibiców i młodych piłkarzy zagrać przeciwko najlepszej drużynie świata, to niezapomniane wydarzenie. To było przecież ich marzenie, które teraz się spełni. Oczywiście nie chcemy tych spotkań tylko rozegrać i szybko zapomnieć. Myślimy o pozytywnym rezultacie, chociaż patrzymy na tę konfrontację realnie - powiedział Rudi Voeller, dyrektor sportowy Bayeru Leverkusen.
We wtorek odbędzie się także pierwszy mecz Olympique Lyon z Apoelem Nikozja. Cypryjska jedenastka to prawdziwa rewelacja obecnych rozgrywek Ligi Mistrzów. Spośród dwunastu pojedynków w fazie grupowej i kwalifikacjach, Apoel przegrał tylko dwa - z Wisłą w Krakowie w ostatniej rundzie eliminacji i z Szachtarem Donieck, mając już awans do 1/8 finału. Cypryjska drużyna może się okazać bardzo trudnym i nieprzyjemnym przeciwnikiem dla czwartej obecnie ekipy ligi francuskiej.
W środę odbędą się dwa kolejne mecze LM. Na mediolańskim stadionie San Siro, Inter zagra z Arsenalem Londyn, zapewne z Wojciechem Szczęsnym w bramce. Tego dnia w Sankt Petersburgu Zenit zmierzy się z Benfiką Lizbona. W obu przypadkach trudno wskazać faworyta.
Program pierwszych spotkań 1/8 finału LM
14 lutego, wtorek: Olympique Lyon - Apoel Nikozja (20.45), Bayer Leverkusen - FC Barcelona (20.45);
15 lutego, środa: Zenit St. Petersburg - Benfica Lizbona (18), AC Milan - Arsenal Londyn (20.45);
21 lutego, wtorek: CSKA Moskwa - Real Madryt (18), SSC Napoli - Chelsea Londyn (20.45);
22 lutego, środa: FC Basel - Bayern Monachium (20.45), Olympique Marsylia - Inter Mediolan (20.45);
rewanże 1/8 finału: 6-7 i 13-14 marca
ćwierćfinały: 27-28 marca, 3-4 kwietnia
półfinały: 17-18 kwietnia, 24-25 kwietnia
finał: 19 maja w Monachium
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
