Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Liga Mistrzów: Szalona końcówka w Walencji i triumf Juve w Glasgow

LEM
PSG wygrywa 2:1 z Valencją, ale traci Ibrahimovica! Głupi i brutalny faul szwedzkiego napastnika.

Rozpoczęła się faza pucharowa Ligi Mistrzów. Celtikowi Glasgow nie udało się zatrzymać Juventusu. Szkocki zespół przegrał aż 0:3 i rewanż będzie już tylko formalnością. Wyjazdowe zwycięstwo 2:1 w Walencji odniósł Paris St. Germain, ale stracił Zlatana Ibrahimovica.

Faworytem meczu na Mestalla była Valencia, która do tej pory miała u siebie znakomity bilans z francuskimi drużynami. Grała osiem meczów i wygrała wszystkie. Tymczasem PSG już w 10 minucie nieoczekiwanie objął prowadzenie. Lavezzi na prawej stronie pola karnego szybko rozegrał piłkę z Pastore, minął obrońców i potężnym strzałem z ostrego kąta pokomał Guaitę.
Utrata gola trochę podcięła skrzydła gospodarzom. Paryżanie dosyć łatwo rozbijali ich ataki. Zresztą goście także w Ligue 1 słyną z żelaznej i świetnie zorganizowanej defensywy. To nie przypadek, że przez długie fragmenty gra Valencii przypominała walenie głową w mur. Gospodarze egzekwowali sporo rzutów rożnych, ale nie przyniosły one żadnego efektu. Tymczasem jeszcze przed przerwą PSG wyprowadził drugi cios. Ładna akcją na prawym skrzydle popisał się Lucas, który spod linii końcowej wycofał piłkę do środka pola karnego. Nadbiegający Pastore zaskoczył bramkarza Valencii, który przepuścił piłkę pod nogą.

Po przerwie Valencia grała lepiej. Soldado miał znakomitą sytuację w 60 min, ale źle opanował piłkę i nie był w stanie oddać strzału. Chwilę później będący trochę w cieniu kolegów Ibrahimović z kolei uderzył bardzo mocno, ale Guaita zdołał sparować piłkę. PSG zdobył nawet trzeciego gola, ale sędzia dopatrzył się spalonego Verrattiego. Wydawało się, że dla gości rewanż w Paryżu będzie spacerkiem, ale sami pokpili sprawę w końcówce. To były szalone dwie minuty Najpierw obrońcy PSG nie upilnowali Ramiego, który doprowadził do stanu 1:2, a już w doliczonym czasie paryżanie stracili Zlatana, który za głupi i brutalny faul został słusznie ukarany czerwoną kartką.

Nie czekaliśmy długo na gola też w Glasgow. Już w 3 minucie ku rozpaczy kibiców Celtiku, goście wykorzystali fatalny błąd obrońca Efe Ambrose. Nigeryjczyk widocznie jeszcze nie zdążył odpocząć po zwycięstwie w Pucharze Narodów Afryki i źle obliczył lot piłki, którą "za kołnierz" wrzucili mu Włosi. Dopadł do niej Matri i bez problemów skierował do bramki. Jeden z obrońców próbował jeszcze zatrzymać ja na linii. Ale nawet gdyby była to udana interwencja, Marchisio pozbawił Cetic złudzeń, bo dopadł do futbolówki i wbił ją do siatki.

Szkocki zespół od razu rzucił się do odrabiania strat, ale tak jak na Masalla goście grali bardzo uważnie w obronie , a akcjom piłkarzy Celtiku brakowało wykończenia. Kilka razy wielki fan 'The Bhoys" muzyk Rod Stewart chwytał się za głowę, ale Buffon zachował czyste konto.

W 77 minucie losy meczu zostały przesadzone, bo Juve strzelił drugiego gola. Po błyskawicznej kontrze obrońców Celtiku w pole wyprowadził Marchisio. Reprezentant Włoch po ładnym zwodzie strzelił nie do obrony. Na 3:0 podwyższył Vucinić. Znów nie popisał się Ambrose, który dał się ograć w bardzo prosty sposób.

W środę w Madrycie wielki szlagier Real - Manchester Utd (20.45 transmisja w nsport). W TVP będzie można obejrzeć pojedynek Szachtar - Borussia Dortmund

Pierwsze mecze 1/8 finału Ligi Mistrzów
Valencia - Paris St. Germain 1:2 (0:2) Bramki: Rami 90 - Lavezzi 10, Pastore 43
Celtic Glasgow - Juventus 0:3 (0:1) Bramki: Matri 3, Marchisio 77, Vucinić 82

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski