Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Likwidowany szpital w Śremie pozwany przez lekarza

Krzysztof M. Kaźmierczak
W szpitalu powiatowym w Śremie wielokrotnie w ciągu ostatnich latach dochodziło do napięć i protestów
W szpitalu powiatowym w Śremie wielokrotnie w ciągu ostatnich latach dochodziło do napięć i protestów Fot. Archiwum
Chirurg-ortopeda, który leczył pacjentów śremskiego szpitala powiatowego domaga się w sądzie 133 tys. złotych odszkodowania za wypowiedzenie mu umowy. Twierdzi, że placówka była niewłaściwie zarządzana, a decyzje jej kierownictwa narażały życie i zdrowie pacjentów. Po jego odejściu szpital postawiono w stan likwidacji.

W 2008 roku lekarz C. zawarł ze Samodzielnym Publicznym Zakładem Opieki Zdrowotnej Szpital w Śremie umowę na wykonywanie usług chirurgii urazowo-ortopedycznej. Przeprowadzał specjalistyczne operacje m.in. wszczepiania endoprotez i odbudowy stawów. Jego pacjentami byli w większości starsi ludzie. Współpraca ze szpitalem układała się bardzo dobrze do marca 2009 roku, gdy doszło do zmiany dyrektora. Pierwszej zmiany, bo wkrótce nastąpiła seria roszad na tym stanowisku. Do maja 2010 roku powołano kolejno trzech dyrektorów.

Sytuacja pogarszała się z miesiąc na miesiąc. Z załączonej do pozwu dokumentacji wynika, że w lutym 2010 roku dyrektor B. polecił wstrzymać wykonywanie operacji planowych, w tym także dotyczących endoprotezoplastyki stawów, którą zajmował się C. Lekarz sprzeciwił się poleceniu. Argumentował, że wstrzymanie operacji jest krzywdzące dla chorych, gdyż ich stan pogorszy się, zabiegi będą bardziej obciążające dla zdrowia i będą wymagały dłuższej rehabilitacji. Zwracał także uwagę na to, że wstrzymanie operacji ortopedycznych dotyczy głównie ludzi starszych i schorowanych, poruszających się z trudem, którzy czekają na pomoc od dawna.

"Przesunięcie zabiegu dla chorego w wieku 80 lat o kilka lat jest odmową leczenia" - napisał C. do dyrektora.
Podobnie ostrzegało kilku innych lekarzy. Także kierownik oddziału wskazywał, że wstrzymanie operacji wpłynie na pogorszenie stanu zdrowia pacjentów.

Medykowi, który upomniał się o chorych zarzuca się m.in. złamanie normy ISO

Aby nie rezygnowano z operacji lekarze, w tym C., zgodzili się ograniczenie ich wynagrodzenia. Mimo tego w listopadzie 2010 roku ortopedzie wypowiedziano umowę podając jako powód... nienależyte prowadzenie dokumentacji. Medyk uważa, że zarzut ten był bezpodstawny i stanowił tylko pretekst do pozbycia się go.

Zdaniem pozywającego szpital był w ostatnim okresie jego pracy źle zarządzany i właśnie to (a nie wykonywanie operacje ponad limit NFZ) było powodem pogarszania się jego kondycji finansowej. Pełnomocnik C. zwrócił uwagę na fakt, że jeszcze w 2008 roku placówka osiągała zyski, mimo wykonywania ponadnormatywnych operacji i zabiegów. NFZ płacił za nie śremskiemu szpitalowi gdyż były one prawnie uzasadnione.

Lekarz żąda od szpitala 133,3 tys. złotych odszkodowania i odsetek. Ten jednak domaga się oddalenia roszczeń. Pełnomocnik szpitala twierdzi, że od maja 2010 roku podejmowano jego restrukturyzację, gdyż brakowało środków finansowych nawet na wynagrodzenia, a szpitalny majątek zajął komornik. Śremski SP ZOZ był z powodu nadwykonanych usług zadłużony na 20 mln zł, a NFZzwrócił mu zaledwie 597 tys. zł, gdyż zakwestionował aż 75 proc. świadczeń wykonywanych jako nagłe. Ale przed sądem szpital twierdzi, że umowy z lekarzem nie rozwiązano z powodów ekonomicznych. Ortopedzie zarzucono m.in., że nie respektował normy ISO, która obowiązuje w szpitalu.

SP ZOZ Szpital w Śremie decyzją rady powiatu w czerwcu 2011 roku postawiono w stan likwidacji. Miał 15 mln zł straty za 2010 rok. Na jego miejscu utworzono działająca do dzisiaj spółkę z o.o.  

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski