Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Linette goni Radwańską i oby przegoniła

Radosław Patroniak
A już się wydawało, że po tym jak kilka miesięcy temu poznaniak Jacek Muzolf podał się do dymisji jako prezes Polskiego Związku Tenisowego Poznań stracił wszelkie wpływy w tenisowej centrali. Tymczasem małymi krokami, bez szumu, za to konsekwentnie i bez nadmiernego rozgłosu pnie się w górę w tenisowej hierarchii Magda Linette.

Wprawdzie zawodniczce AZS Poznań ostatnio zabrakło w Pekinie „paliwa”, ale i tak coraz częściej dorównuje Agnieszce Radwańskiej i za chwilę w rankingu WTA od starszej o trzy lata koleżanki będzie dzielić ją mniej niż 50 miejsc. Linette była 70. na światowej liście, a „Isia” – 11., ale już wiadomo, że krakowianka mocno się obsunie w rankingu, bo regularnie traciła punkty w tak lubianych wcześniej przez nią turniejach w Azji.

W przyszłym roku może więc dojść do zmiany warty w polskim tenisie, co dla niektórych ekspertów nie będzie zaskoczeniem, bo o ogromnym potencjale poznanianki na treningach wspominał chociażby niedawno Piotr Woźniacki, ojciec i coach słynnej Karoliny. Linette w Poznaniu przebywa w ciągu roku nie dłużej niż cztery tygodnie. Resztę czasu spędza w rozjazdach i na zajęciach w Splicie, z trenerem Izo Zunicem. Tak robi od czterech lat, więc nic dziwnego, że nauczyła się już nawet chorwackiego i w takim właśnie języku rozmawia na korcie ze swoim szkoleniowcem. W dodatku nie robi tego w stylu Jeleny Ostapenko (ostatnio w Wuhanie odesłała swoją trenerkę w diabły, bo nie zgadzała się z jej sugestiami), tylko z pokorą i chęcią wdrożenia w życie wskazówek mentora.

Poznanianka przy tym nie ma manier gwiazdy, a warto wiedzieć, że mogłaby mieć, bo tylko w tym roku zarobiła już pół miliona dolarów na korcie. Szkoda może jedynie, że swoją wiedzą i doświadczeniem nie dzieli się zbyt często ze swoimi następczyniami (trochę za mało jej w szkołach, w akcjach społecznych, na konferencjach i w mediach). Z drugiej strony może właśnie taki jest jej styl. Woli ciężko pracować niż opowiadać, gdzie była na zakupach, co sobie kupiła i za ile. Za to ją też akurat lubimy...

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski