Linia Piła - Plewiska: Rusza budowa linii wysokich napięć przez Wielkopolskę

Czytaj dalej
Fot. Adrian Wykrota
Marta Danielewicz

Linia Piła - Plewiska: Rusza budowa linii wysokich napięć przez Wielkopolskę

Marta Danielewicz

Jacek Miciński, rzecznik prasowy budowy linii 400 kV Piła-Krzewina Plewiska opowiada o rozpoczynającej się budowie. Już podczas konsultacji społecznych sprawa wywoływała wiele emocji wśród mieszkańców gmin, gdzie wysokie słupy miałyby stanąć. Którą trasą będą przebiegały słupy? Kiedy rozpoczną się prace?

Jaką trasą ostatecznie będzie poprowadzona linia energetyczna z Piły Krzewina do Plewisk?
Będzie to tzw. wariant siódmy, który został wypracowany w procesie konsultacji społecznych. Zakłada, że nowa linia 400 kV na terenie gminy Komorniki i Dopiewo prowadzona będzie po istniejącej trasie starej linii 220 kV. Podobnie w Tarnowie Podgórnym, gdzie dopiero na granicy z Rokietnicą zacznie skręcać na zachód. Unikamy w ten sposób wejścia w najbardziej zabudowane tereny gminy Rokietnica. Następnie linia przechodzi przez wschodni fragment gminy Szamotuły i krótki odcinek w Kaźmierzu, by wejść do Oborniki. Także w Obornikach wytyczyliśmy zupełnie nową trasę, linia odsunięta została od zabudowy, ograniczono też jej ingerencję w obszar Natura 2000. W gminie Połajewo i Czarnków linia również prowadzona jest po nowej trasie ale w niedalekim sąsiedztwie starej linii 220 kV. Natomiast w pozostałych gminach tj. Ujście, Chodzież i Kaczory nowa linia prowadzona jest równolegle do starej linii.

Czy wszystkie gminy przystały na tę propozycję? Największy opór był w Rokietnicy, Tarnowie Podgórnym i Dopiewie. Udało się tam konflikt zażegnać? Wszystkie rady gmin zgodziły się na ostateczny wariant?

03.08.2016 poznan aw plewiska goluski dabrowka dopiewo pse linie energetyczne slup traktcyjny. glos wielkopolski. fot. adrian wykrota/polska press
Adrian Wykrota 03.08.2016 poznan aw plewiska goluski dabrowka dopiewo pse linie energetyczne slup traktcyjny. glos wielkopolski. fot. adrian wykrota/polska press

Przy tego typu inwestycjach trudno mówić o zgodzie, raczej cichej akceptacji. I nie ma się co dziwić, bo to trudne projekty. Mam wrażenie, że zarówno w Dopiewie, jak i Tarnowie samorządy wiedzą, że wybrano najlepszy możliwy wariant.

W Rokietnicy został on nawet – pomimo tego, że obowiązuje specustawa – wpisany do studium, a prace nad miejscowym planem są na ukończeniu. Pozostałe gminy też usankcjonowały przebieg w swoich dokumentach planistycznych. To dowód na akceptację przebiegu. Wyjątkiem są Szamotuły, które znalazły się w trudnej sytuacji, bo linii w gminie wcześniej nie było. Porozumieliśmy się jednak z dużą częścią mieszkańców. Trudno było oczekiwać entuzjazmu włodarzy. Rzecz w tym, o czym mówiliśmy od początku konsultacji, linia nie zna granic gmin. Czasami, żeby uniknąć dziesiątek wyburzeń i ingerencji trzeba zmienić trasę i wejść na obszary rolne. Tak znaleźliśmy się w Szamotułach.

Kiedy i gdzie rozpoczną się pierwsze prace budowlane?
Budowę zaczniemy w Połajewie pod koniec czerwca. Na początku lipca budowa wystartuje w Czarnkowie i Ujściu. Spotkaliśmy się z władzami gmin, kierownicy są w kontakcie z wójtami, burmistrzami oraz pracownikami gmin. Współpraca układa się dobrze, za nami inwentaryzacja dróg, powstała pierwsza baza budowy. W urzędach są foldery o budowie. Jesteśmy gotowi. Warto też śledzić stronie www.liniapilaplewiska.pl, bo tam na bieżąco będzie pisać o pracach na budowie.

Zobacz też: Poufna linia wysokiego napięcia z Baczyny do Plewisk

Kto będzie wykonawcą?
Tu nie zmienia się nic, jest to konsorcjum dwóch firm IDS Energetyka Sp. z o.o. i Enprom HVL Sp. z o.o. Budujemy na zlecenie i pod ścisłym nadzorem Polskich Sieci Elektroenergetycznych.

Sąsiednia linia z Bydgoszczy do Piły była budowana w asyście policji i do samego końca budziła ogromny sprzeciw. Północny fragment będziecie budować na tym samym terenie. Nie obawiacie się?
Nie. Włożyliśmy ogromną pracę w proces konsultacji społecznych i rozmowy z właścicielami. Wykonawca wiedział doskonale, że ma wybudować linię, która przechodzi przez przedmieścia Poznania. Gminy, kiedy zorientowały się, że do sprawy podchodzimy poważnie włączyły się w proces uzgodnień. Podobnie zachowały się organizacje społeczne. Proces wspierał od początku inwestor – Polskie Sieci Elektroenergetyczne, który w obszarze komunikacji ma ogromne wymagania. Trudno jest mi natomiast odnosić się do innych inwestycji. Mogę jedynie powiedzieć, że kiedy proces konsultacji rozpoczynał się u nas, mieszkańcy z tej linii przyjechali i przyglądali się naszej pracy. Oceniali ją bardzo pozytywnie. To jedyny kontakt jaki mieliśmy.

Do kiedy potrwają prace?
Budowę nowej linii chcemy zakończymy w maju 2020 roku, rozbiórkę starej w trzecim kwartale tego samego roku.

Na jakiej podstawie formalnej realizowana jest budowa? Czy musieliście gdzieś skorzystać ze specustawy?
Takie projekty reguluje szereg przepisów. Natomiast w dużym uproszczeniu, do pozwolenia na budowę potrzebna jest decyzja środowiskowa, zgoda właściciela i usankcjonowanie przebiegu na terenie gminy. Albo w postaci miejscowego planu albo decyzji lokalizacyjnej wydawanej przez wojewodę. Tak, korzystaliśmy z ustawy specjalnej, przede wszystkim dlatego, że upraszcza i skraca szereg procedur. Do tej pory uzyskaliśmy zgody ponad 70 proc. właścicieli, część nieruchomości ma nieuregulowany stan prawny, z częścią właścicieli rozmowy trwają. Cały czas chcemy się porozumieć i jestem przekonany, że liczba zgód przekroczy 85 proc. Dla pozostałych działek wydane zostaną decyzję administracyjne na podstawie których właścicielom zostanie obliczone należne odszkodowanie.

Jaka jest ostateczna długość linii, ile słupów będzie na trasie?
Linia będzie miała długość 92 kilometrów, łącznie wybudujemy 221 słupów. Najdłuższy, prawie 20-kilometrowy odcinek będzie w Obornikach, najkrótszy, 70-metrowy w gminie Komorniki.

Jakie to będą słupy, o jakiej wysokości?
To będą stalowe, kratowe słupy. Ich wysokość będzie różna, najwyższe konstrukcje, nadleśne będą miały około 80 metrów, większość słupów będzie miała około 60 metrów.

Jak przebiegać będzie budowa?
Pojawią się samochody ciężarowe, ale słupy skręcane będą z kątowników i będzie się to odbywać na miejscu, w miejscu, gdzie

03.08.2016 poznan aw plewiska goluski dabrowka dopiewo pse linie energetyczne slup traktcyjny. glos wielkopolski. fot. adrian wykrota/polska press
Adrian Wykrota 03.08.2016 poznan aw plewiska goluski dabrowka dopiewo pse linie energetyczne slup traktcyjny. glos wielkopolski. fot. adrian wykrota/polska press

powstaje słup. Ponad połowa fundamentów przyjedzie gotowa, tylko część będzie wylewana na miejscu. Słup jest skręcany w dwa, trzy dni, fundament prefabrykowany jest umieszczany w ziemi natychmiast, fundament wylewany będzie musiał schnąć. Trwa to zwykle od czterech do sześciu tygodni. Rolą wykonawcy jest zawsze zapewnienie przejezdności dróg, a po zakończeniu budowy przywrócenie ich do pierwotnego stanu.

Co w przypadku, kiedy dojdzie do zniszczeń plonów?
Tego niestety nie sposób uniknąć, choć zrobimy wszystko, żeby szkody ograniczyć. Każde wejście na działkę poprzedza dokumentacja fotograficzna i inwentaryzacja terenu. Oświadczenie o stanie nieruchomości przed rozpoczęciem prac podpisuje również właściciel. Jeśli dojdzie do szkód w plonach stosowne rekompensaty będą po zakończeniu prac niezwłocznie wypłacane po zakończeniu prac.

Kiedy wypłacane będą odszkodowania dla mieszkańców działek objętych budową linii?
Dopiero po zakończeniu prac w danym miejscu, a więc bo etapie fundamentowym, następuje budowa słupa, a następnie rozwieszanie przewodów. Na końcu słup będzie malowany. Rekompensaty za ewentualne szkody na działce właściciela są wypłacane po zejściu z budowy. Chodzi o to, żeby zapłacić w momencie, w którym nie ryzyka, że będziemy jeszcze coś na danej działce robić.

Harmonogram rozpoczęcia prac w poszczególnych gminach:

Marta Danielewicz

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.