Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Linia starą trasą albo skarga do UE

Robert Domżał
Kilkuset mieszkańców gminy Tarnowo Podgórne i Dopiewo spotkało się w  piątkowy  wieczór  z przedstawicielami Polskich Sieci Elektroenergetycznych.
Kilkuset mieszkańców gminy Tarnowo Podgórne i Dopiewo spotkało się w piątkowy wieczór z przedstawicielami Polskich Sieci Elektroenergetycznych. Rober Domżał
Polskie Sieci Elektroenergetyczne podpisały umowę na budowę linii z Plewisk do Piły. Spotkały się też z przeciwnikami inwestycji.

Kilkuset mieszkańców gminy Tarnowo Podgórne i Dopiewo spotkało się w piątkowy wieczór z przedstawicielami Polskich Sieci Elektroenergetycznych. Dyskusja dotyczyła istniejącej od pięćdziesięciu lat linii Plewiska - Piła Krzewina. Sfatygowaną linię PSE chcą budować od nowa. Zaproponowały 6 wariantów linii. Jeden określili rekomendowanym.

Większość mieszkańców Dopiewa i Tarnowa Podgórnego, a także samorządy gminne, chcą, by linia biegła dotychczasową trasą.

Poseł Waldy Dzikowski, obecny na piątkowym spotkaniu mówił, że jako wójt gminy odmawiał wielu właścicielom gruntów w pobliżu linii energetycznej zmiany przeznaczenia ich ziemi, mimo że mieli na nią inwestorów.

- Co się zmieniło, że PSE chce teraz poprowadzić linię inną trasą - pytał. Apelował do PSE, by poniechały wariantów, które wywołują protesty.

Kilka lat temu doszło do konfliktu PSE - mieszkańcy gm. Kórnik

Bartosz Twardowski, protestujący mieszkaniec, pokazał, że w planach krajowych, które będą obowiązywały do roku 2030, i wojewódzkich linia Plewiska - Piła Krzewina wytyczona jest według obecnego przebiegu. Tereny w takich miejscowościach jak Lusowo i Lusówko wyznaczone są pod rekreację. Robert Jankowski z Sierosławia podkreślał, że nabywający działki budowlane w Dopiewcu czy Lusówku płacili ogromne kwoty, bo byli przekonani, że nie natrafią na uciążliwe inwestycje. - Kto zapłaci odszkodowanie za utratę wartości gruntów - pyta. Mieszkańcy są przekonani, że PSE chcą otrzymać pieniądze na budowę z Unii Europejskiej. Zagrozili, że poinformują Brukselę o niszczeniu terenów wartościowych przyrodniczo. To odbierze szanse na dofinansowanie.

- My nie prosimy, my oczekujemy, że dotychczasowy porządek zostanie zachowany - mówi Tadeusz Czajka, wójt Tarnowa Podgórnego. O poparciu zapewniał protestujących Bartłomiej Wróblewski, poseł, który też kupił działkę w tej okolicy.

Zdaniem Lucyny Roszyk, dyrektorki, w PSE słowo rekomendowany nie oznacza, że wariant nr 6 będzie wybrany. Zadecyduje o tym wykonawca. Warianty wyznaczono w oparciu o mapy z Centralnego Ośrodka Kartograficznego.

Wynikało z nich, że w wariancie 6 będzie najmniej budynków mieszkalnych. Mapy są nieaktualne. Dlaczego spółka nie respektuje woli gmin, skoro pytała za jakim wariantem się one opowiadają. Zdaniem Lucyny Roszyk część gmin, w tym Tarnowo Podgórne, nie odpowiedziała na ich pismo.

Według PSE wariant rekomendowany nie oznacza, że został on już wybrany

Wójt Tadeusz Czajka postawił na równe nogi urzędników. Odszukano odpowiedź, jaką wysłano do PSE. Przedstawiono też dowód doręczenia. Kolejne spotkanie, tym razem z udziałem wykonawcy, ma się odbyć jeszcze w tym roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski