- W Poznaniu także jest wiele zagadnień, które umykają wydziałowi urbanistyki i architektury - mówi Andrzej Kurzawski, prezes SARP w Poznaniu. - Przykładem jest ocieplanie budynków. Przepisy stanowią tylko o materiałach do termoizolacji. O kolorach nie, a efekty widać choćby na osiedlach. Wiele do życzenia pozostawiają remonty części parterowych, które nie nawiązują do reszty budynków. Do tego dochodzi cała sfera reklam wizualnych, choćby na wlotach do Poznania.
O tym, że plastyk miejski Poznaniowi by się przydał, przekonany jest także Andrzej Maciej Łubowski, prezes Związku Polskich Artystów Plastyków.
- Od dwóch lat występujemy do prezydenta Ryszarda Grobelnego o powołanie takiego stanowiska, ale nie otrzymaliśmy odpowiedzi - mówi Łubowski. - W całym mieście panuje wolna amerykanka. Poznań powinien wyglądać dobrze, skoro ubiega się o tytuł Stolicy Kultury 2016.
Odkąd w mieście nie ma plastyka miejskiego, czyli od około 8 lat, pracy przybyło Miejskiemu Konserwatorowi Zabytków.
- Bywają wystawy, imprezy czasowe, instalacje, które ustala się z nami, a my przecież nie na wszystkim musimy się znać. Powinien być ktoś, kto zadba o ład przestrzenny i wizję całego miasta - mówi Maria Strzałko, miejski konserwator zabytków.
Przeciwny powołaniu plastyka jest jednak Tadeusz Jurga, zastępca dyrektora wydziału urbanistyki i architektury, który przez niemal rok pełnił tę funkcję w urzędzie.
Więcej w dzisiejszym wydaniu Polska Głos Wielkopolski, lub www.prasa24.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?