Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Litwini mogą wypuścić powietrze

Maciej Lehmann
Maciej Lehmann
Maciej Lehmann archiwum
Dokładnie trzy lata temu czeskie media z przerażeniem informowały o mającym wkrótce nastąpić kataklizmie. Trzy tysiące fanów Lecha miało najechać Pragę, złupić, spalić i zostawić po sobie tylko zgliszcza. Atmosferę podgrzewały rozmowy z przedstawicielami policji, ilu to funkcjonariuszy szykowanych jest, by tłumić nadchodzące rozruchy.

Obawy rozwiali kibice Kolejorza, którzy w stolicy Czech stali się atrakcją turystyczną. Wszyscy byli pod wrażeniem ich zachowania, kapitalnych śpiewów i wspaniałego dopingu. Choć poznaniacy stworzyli też świetną atmosferę w Manchesterze, Turynie, Brugii, Bradze, Wiedniu, a więc w miastach leżących w sercu Europy, władze Wilna postanowiły postraszyć kibicami Lecha swoich mieszkańców.

Mięśnie napinali już nie tylko policjanci oraz przedstawiciele Żalgirisu, którzy z dumą opowiadali o szykanach, które spotkają każdego, który będzie chciał wjechać do ich kraju. No i teraz mogą wypuścić powietrze, bo poznaniacy po prostu ich zlekceważyli i postanowili, że skoro nie są tam mile widziani, to po prostu zostaną w domu.

- Jesteśmy zdumieni skalą złych proroctw, manipulacji, które tylko pogorszyły atmosferę. Mielibyście świetne widowisko, a teraz jest nam po prostu smutno, że tak się to wszystko skończyło - powiedział Marcin Kawka z Wiary Lecha serwisowi delfi.lt. Nic dodać, nic ująć...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski