Logo Biedronki zawisło na Arsenale! Dlaczego?

Pracownicy Arsenału - Karolina Sikorska, zastępca dyrektora galerii oraz Magdalena Popławska, zajmująca się działalnością edukacyjną instytucji - mówili na konferencji o swoich wątpliwościach dotyczących pomysłu władz na kierowanie galerią oraz pytaniach, jakie chcą zadać urzędnikom. Twierdzą, że to nie oni zawiesili logo sklepów Biedronka, zasłaniając szyld galerii, nie chcą jednak zdradzać, kto to zrobił. Dyskusja o Arsenale odbędzie się dzisiaj o godzinie 18.

Czytaj też:
Galeria Miejska Arsenał dla organizacji pozarządowych?

Podstawowe pytanie pracowników galerii dotyczy przyczyn unieważnienia konkursu na dyrektora galerii. Powody jego odwołania uważają za "mało racjonalne i nie na tyle mocne, by decyzję dało się utrzymać". Zarzucają władzom, że nie były one społecznie konsultowane, podobnie jak decyzja o likwidacji galerii.

- Gdy urząd mówi o konsultacjach, to chodzi mu jedynie o konsultacje wewnętrzne. Nie prowadzono żadnych konsultacji nawet z komisją konkursową, której byłam członkiem. Jeszcze tydzień przed ogłoszeniem decyzji otrzymywałam maile od Urzędu Miasta o tym, jakie będą kolejne etapy konkursu - mówi Karolina Sikorska.

Zobacz koniecznie:
Ponad 700 podpisów pod listem otwartym w obronie Arsenału

Przypomnijmy, że prezydent Ryszard Grobelny propozycję powierzenia galerii organizacji pozarządowej zadania publicznego dot. prezentowania sztuki współczesnej sztuki współczesnej, tłumaczył niechęcią do zmuszania wybranego kandydata do zerwania z dotychczasową działalnością w NGO.

Sprawdź również:
Przyszłość Galerii Miejskiej Arsenał: Likwidacja czy tylko zmiana formuły zarządzania?

- Kandydaci wiedzieli, jakie postawiono warunki i wzięli udział w konkursie. Jaki jest ewentualny konflikt interesów - z tego każdy odpowiedzialny i rozsądny kandydat na dyrektora powinien sobie zdawać sprawę - mówi Sikorska.

Sikorska uważa, że współpraca między galerią miejską a organizacjami pozarządowymi ma sens, gdy w mieście działa co najmniej jedna galeria miejska zajmująca się sztuką współczesną, a wokół niej działają galerie niepubliczne i niekomercyjne, kierowane przez organizacje pozarządowe. Wtedy współpracują ze sobą trzy sektory działalności społeczno-gospodarczej. Propozycję władz uznaje za przerzucenie odpowiedzialności na trzeci sektor, który powinien działać z własnej inicjatywy prospołecznie, a nie zamiast władz miejskich.

Sprawdź również:
Przyszłość Galerii Miejskiej Arsenał: Likwidacja czy tylko zmiana formuły zarządzania?

- Czy organizacja pozarządowa, która zazwyczaj ukierunkowana jest na określone działania - zwykle nie prowadzi tak wszechstronnej działalności, jaką powinna prowadzić instytucja samorządowa - będzie także zajmowała się archiwum poznańskich artystów i działaniami edukacyjnymi? - pyta Sikorska.

Za zagrożenie dla tej działalności Magdalena Popławska uważa sposób finansowania NGO - od projektu, do projektu - co przeszkadza w postawieniu sobie długodystansowych celów, a także często zmusza NGO do proponowania niestabilnych form zatrudnienia.

Zobacz koniecznie:
Ponad 700 podpisów pod listem otwartym w obronie Arsenału

Na sam koniec konferencji padły pytania odnośnie kryteriów oceny działalności galerii:

- Miasto mówi, że nasza praca jest dobra, ale mogłaby być lepsza. Prosimy o odpowiedź - na jakiej podstawie mówią słowa "dobra" i "lepsza"? Jakie są kryteria ich oceny? - pyta Magdalena Popławska.

Czytaj też:
Galeria Miejska Arsenał dla organizacji pozarządowych?

Dyskusja o Galerii Miejskiej Arsenał odbędzie się dzisiaj o godzinie 18 w tej instytucji. Udział w spotkaniu zapowiedzieli Dyrektor Wydziału Kultury i Dziedzictwa Urzędu Miasta Robert Kaźmierczak i jego zastępca, Marcin Kostaszuk. Pod listem otwartym do prezydenta Ryszarda Grobelnego w sprawie galerii podpisało się już ponad 1000 osób.