Pomysł na nazwę projektu - "Lokalsi" - narodził się podczas akcji "Nie mamy wyjścia. 20 godzin w Arsenale". 22 osoby nie tylko zamknęły się w galerii w proteście przeciw jej likwidacji, ale także dyskutowały między innymi o tym, kto przychodzi do galerii, a kogo w niej brakuje. Wtedy też okazało się, że istnieje grupa odbiorców silnie związanych z tym miejscem, bywająca w Arsenale częściej niż przeciętny odbiorca sztuki. Stałych bywalców galerii pracownicy oczywiście znają z widzenia, ale na razie niewiele o nich wiedzą.
- Zauważyliśmy, że są osoby, które uczęszczają na wszystkie możliwe wydarzenia, na przykład na każde oprowadzenie kuratorskie, nawet o tej samej wystawie. To stali bywalcy, którzy potrzebują nie tylko kontaktu ze sztuką, ale może nawet z samym miejscem. To osoby, którym jest dobrze w Arsenale. Chcemy się dowiedzieć, dlaczego tak często tu przychodzą - mówi Katarzyna Fudala, kuratorka projektu.
Arsenałowi lokalsi tworzą pierwszą grupę, która weźmie udział w projekcie. W poniedziałek o godzinie 18 odbędzie się pierwsze spotkanie organizacyjne, na które zaproszony jest każdy, kto czuje związek z galerią. Pozostałe dwie grupy związane są z dzielnicami. Pierwsza to mieszkańcy Naramowic. Stanowią właściwie już ukształtowaną grupę - to działacze i działaczki, którzy od kilkunastu walczyli o to, by mogli wykupić od miasta domy wybudowane przez ich przodków w latach 30. Miasto dopiero niedawno przyznało im do tego prawo. Te lata sporu z miastem bardzo ich ze sobą zjednoczyły. Grupa jeżycka z kolei powstanie od zera, ale ma największy potencjał. - To duża przestrzeń, wielu mieszkańców, a więc i wiele opowieści do wysłuchania - mówi kuratorka.
Projekt będzie trwał cały rok. Jego pierwszym etapem będzie właśnie wysłuchanie i zebranie opowieści. Potem przyjdzie czas na współpracę z zaproszonymi artystami, animatorami, edukatorami i działaczami społecznymi, w wyniku której powstanie wystawa oraz publikacja. Działania w dużym stopniu realizowane będą w przestrzeni miasta, poza galerią i mają łączyć różne dziedziny sztuki, takie jak teatr, literatura, sztuki wizualne, komiks, czy film.
Na wystawie spotkają się wszystkie grupy, które wcześniej pracować będą oddzielnie. Każdy będzie mógł wnieść w nią swój wkład, podobnie jak w publikację, w której znajdą się wywiady ze wszystkimi uczestnikami projektu. O swojej pracy opowiedzą w niej też zaproszeni artyści. Publikacja będzie również pracą badawczą, nad którą czuwać będzie kulturoznawczyni dr Marta Kosińska.
- Głównym założeniem naszego projektu jest integracja i współpraca różnych środowisk społecznych. Projekty animacyjne są potrzebne, bo uczymy się od siebie nawzajem. Rezygnujemy z podejścia mistrz-uczeń. Chcemy wzajemnie czerpać ze swoich doświadczeń - przekonuje Katarzyna Fudala.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?