Film „Dywizjon 303. Historia prawdziwa” w reżyserii Denisa Delića cieszy się ogromną popularnością. W porównaniu do konkurencyjnego „303. Bitwa o Anglię” Davida Blaira, jego opowieść o polskich asach przestworzy, stających do walki w słynnej bitwie o Anglię, jest nie tylko świetną rozrywką, ale również ważną lekcją historii. Nic dziwnego, że do obejrzenia filmu zaproszono uczniów z poznańskich podstawówek, którzy po seansie mieli okazję porozmawiać z prawdziwymi asami przestworzy.
Jednym z zaproszonych pilotów był spadochroniarz Bartek, który podobnie jak inni, nie może ujawniać swojej tożsamości ze względu na tajemnicę zawodową. Lotnictwem interesował się od dziecka – uwielbiał jeździć do jednostek wojskowych i z wypiekami na twarzy oglądał filmy o pilotach. Teraz jest jednym z nich. Na swoim koncie ma już ponad tysiąc skoków spadochronowych.
– To bardzo ważne, żeby dzieci miały konkretne wzorce. Nie mam żadnych wątpliwości, że polscy piloci z Dywizjonu 303 są dobrym wzorem do naśladowania – twierdzi Bartek, który wspólnie ze swoim kolegą z bazy, pilotem Pablo, opowiedział uczniom, na czym polega ich codzienna praca, która choć fascynująca, to nie zawsze wygląda jak w filmie „Top Gun”.
Jak zaznaczają piloci z Krzesin, by zasiąść za sterami myśliwca, potrzeba wielu lat ciężkiej pracy, spędzonej na nauce i rozmaitych testach.
– Wszystkim się wydaje, że pilot przychodzi do bazy, zbija piątkę z technikiem, wsiada do samolotu i odlatuje w siną dal. Tymczasem przygotowanie do jednego lotu może trwać nawet do 4 godzin. W tym zawodzie liczy się każdy szczegół. Latanie „jastrzębiem” wymaga wyjątkowych umiejętności, szczegółowej wiedzy i ogromnej determinacji – nie ukrywa Bartek.
Jednym z największych wyzwań dla każdego pilota są przeciążenia, w wyniku których, bez odpowiedniego sprzętu, można stracić przytomność i kontrolę nad samolotem.
– F-16 jest bardzo manewrowy. Potrafi gwałtownie zmienić kierunek, bo wszystkie myśliwce służą do polowania. Posiadają ogromną siłę, która może mieć niekorzystny wpływ na samopoczucie lotnika – przyznał Bartek, prezentując spodnie z zamontowanymi komorami, które w razie konieczności napełniają się powietrzem i uciskają na mięśnie, dzięki czemu krew znów dopływa do mózgu.
Podczas prelekcji nie obyło się bez pokazu wielu innych sprzętów wykorzystywanych podczas wykonywania zadań.
– Ważnym elementem kombinezonu pilota jest hełm z rurą, przez którą dopływa powietrze w momencie, kiedy pilot nie może już wziąć wdechu. W swoim działaniu przypomina respirator – wyjaśniał Pablo.
Podczas spotkania padło wiele pytań.
– Nasze samoloty mogą latać nawet 18 km nad ziemią. Choć nasze misje trwają średnio 1,5 godziny, to bywają i takie, w których lata się kilkukrotnie dłużej – odpowiadali piloci, zachęcając dzieci do zainteresowania się lotnictwem.
Kto wie, może wśród nich znaleźli się nasi przyszli piloci...
Zobacz zdjęcia:
Zobacz też:
POLECAMY:
Najgorsze mieszkania do wynajęcia
Najlepsze burgery w Poznaniu [TOP10]
Najbardziej wkurzający pasażerowie, jakich spotkasz w pociągu
Najpiękniejsze Rolniczki w Polsce
Wszystko o Lechu Poznań [NEWSY, TRANSFERY]
Skąd się wzięły nazwy tych miejsc w Poznaniu?
Julia Wieniawa lubi oglądać Antka Królikowskiego na ekranie? "Już widziałam ten film dwa razy. Byłam zachwycona":
źródło: przeAmbitni.pl/x-news.pl.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?