Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lotto Poznań Triathlon: Agnieszka Jerzyk czuje się faworytką

Radosław Patroniak
Agnieszka Jerzyk ze swoim trenerem Pawłem Barszowskim podczas konferencji w poznańskim hotelu Andersia
Agnieszka Jerzyk ze swoim trenerem Pawłem Barszowskim podczas konferencji w poznańskim hotelu Andersia Fot.Waldemar Wylegalski
Poznańska Malta od piątku znajdzie się we władaniu triathlonistów (ponad 1500 zawodników). Najważniejsze zawody Lotto Poznań Triathlon, czyli ćwiartkę i połówkę Ironmana zaplanowano jednak na niedzielę (start z mety toru odpowiednio o godz. 9 i 9.30).

W Lotto Poznań Triathlon na długim dystansie (1,9 km pływanie, 90 km jazda na rowerze i 21,1 km bieg) zadebiutuje najlepsza polska triathlonistka, leszczynianka, Agnieszka Jerzyk.

– 4 sierpnia to dla mnie ważna data, bo dokładnie rok temu startowałam na igrzyskach w Londynie. Mimo debiutu czuję się faworytką, choć trochę obawiam się jazdy na rowerze, bo nigdy wcześniej nie jeździłam na dłuższych trasach niż 60-70 km. Ostatni obóz w Szklarskiej Porębie zrobił jednak swoje, tak samo zresztą jak nowy rower od firmy Endu Sport. Poza tym w Poznaniu będzie trzeba jeździć samotnie, a nie w grupach i to też nastraja mnie optymistycznie przed startem – tłumaczyła była mistrzyni świata triathlonistek do lat 23.

W tym sezonie o jej międzynarodowych występach jest znacznie ciszej niż w poprzednich latach, co nie do końca jest winą samej zawodniczki.

– Polski Związek Triathlonu nie zgłosił mnie do kilku ważnych imprez światowych. Poprzedni prezes nie był moim sprzymierzeńcem i mam nadzieję, że nowy, Wojciech Olejniczak, nie będzie już robił mi pod górkę. To trochę dziwna sytuacja, bo czuję, że jestem w lepszej formie niż przed rokiem, ale nie mam, gdzie tego potwierdzić. Zdobyła mistrzostwo Polski w sprincie, ale chciałabym jeszcze sięgnąć po złoto na MP na dystansie olimpijskim i zająć wysokie lokaty na rundach MŚ w Sztokholmie i Londynie – dodała 25-letnia zawodniczka, która w Poznaniu nie tylko chce być najlepsza wśród kobieta, ale również chce zająć lokatę w pierwszej dziesiątce w klasyfikacji open.

O jej kondycję nie musimy się martwić, ale wielu zawodników zmierzy się z dystansem, którego nie pokonali nawet na treningu. W dodatku zapowiadane są rekordowo wysokie temperatury.

– Czy nie obawiam się omdleń i chaosu na trasie? Słyszałam, że mają być cztery kurtyny wodne. Poza tym triathlon to sport dla twardych ludzi, którzy marzą o występie na Hawajach, a tam warunki są jeszcze bardziej ekstremalne – zakończyła Jerzyk.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski