To był duży, zdrowy noworodek. Chłopiec został znaleziony martwy na śmietniku w Luboniu przez zbieracza puszek. Było to w czerwcu tego roku. 22-letnia Agata M. przebywa w areszcie. Trafiła tam, mimo że początkowo sąd się na to nie zgodził. Skuteczne okazało się zażalenie prokuratury.
W uniknięciu najsurowszej kary - za zabójstwo grozi dożywocie - może jej pomóc opinia psychologów i psychiatrów. Psycholog stwierdził, że u młodej kobiety doszło do “dekompozycji osobowości". Nasz rozmówca znający szczegóły sprawy ironizuje, że to współczesna forma “pomroczności jasnej “. Na tę przypadłość miał cierpieć jeden z synów Lecha Wałęsy, który spowodował wypadek po pijanemu.
W przypadku Agaty M. “dekompozycję osobowości" stwierdził badający ją psycholog. Z kolei psychiatrzy ocenili, że to zaburzenie w sposób znaczny ograniczało jej poczytalność w chwili popełnienia czynu.
- Przyznam szczerze, że pierwszy raz w swojej pracy spotykam się z takim pojęciem, jak “dekompozycja osobowości". Prokuratura musiała wziąć pod uwagę tę opinię, jednak stoimy na stanowisku, że zabójstwo zostało dokonane przez oskarżoną z pełną świadomością - mówi Magdalena Mazur-Prus, rzecznik poznańskiej Prokuratury Okręgowej.
Agata M. pochodzi z rodziny o lekarskich tradycjach. Jej bliscy są związani zawodowo ze służbą zdrowia. O jej domu mówi się, że nie było w nim patologii. Agata M. twierdziła, że przez 9 miesięcy nie wiedziała o ciąży. Podobnie zeznał jej partner, ojciec dziecka, któremu nie postawiono żadnych zarzutów. Oboje mieszkali w różnych miejscach.
Prokuratura ustaliła fakty, które stoją w sprzeczności z twierdzeniami oskarżonej. Zabezpieczono jej komputer i wykryto, że w okresie ciąży szukała w internecie informacji, jak przebiega poród, ale także jak pozbyć się ciąży domowymi sposobami. Po porodzie miała z kolei wiedzieć, jak odciąć i podwiązać pępowinę.
Podczas sekcji zwłok biegli ustalili z kolei, że chłopiec był zdolny do życia poza organizmem matki. Stwierdzili, że zmarł wskutek uduszenia. Na jego szyi nie znaleziono śladów duszenia. Poród odbył się w wannie, dlatego śledczy przyjęli, że młoda kobieta, już po urodzeniu, celowo przytrzymała swojego synka pod wodą. Ostatecznie oskarżyli ją o zabójstwo poprzez uduszenie. Grozi jej nawet dożywocie. Gdyby uznano, że to było “tylko" dzieciobójstwo, groziłoby jej do 5 lat więzienia.
Adwokat Piotr Wacławik, obrońca Agaty M., nie chciał komentować sprawy. Powiedział, że kobieta nie przyznaje się do winy, a w sprawie trzeba wykonać jeszcze dużo pracy. Proces Agaty M. odbędzie się w poznańskim Sądzie Okręgowym.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?