Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Luboń: Ogród został zrujnowany przez złodziei i wandali. Posprzątać mają działkowcy [ZDJĘCIA]

Anna Jarmuż
Działkowcy pokazują zrujnowany teren swoich dawnych ogródków.
Działkowcy pokazują zrujnowany teren swoich dawnych ogródków.
- Tutaj były mirabelki i śliwki, a tam winogrona - wspomina pani Mirosława, która uprawiała działkę w Rodzinnym Ogrodzie Działkowym "Nad Wartą" w Luboniu. Podobne wspomnienia mają inni działkowcy. Dziś zamiast altan i grządek jest tu trawa i góry gruzu.

Ogród przy cmentarzu komunalnym (ROD składa się z dwóch części) zdewastowali wandale i złomiarze. Teraz zapłacić za to mają użytkownicy działek. Z wnioskiem do Polskiego Związku Działkowców, o uporządkowanie terenu wystąpiła Straż Miejska.

Sprawę działkowców z Lubonia opisywaliśmy w maju ubiegłego roku. Ich kłopoty zaczęły się jednak dużo wcześniej - w 2008 roku. Wtedy burmistrz miasta powiadomił mieszkańców, że ogródki zostaną zlikwidowane, a przez ich tereny będzie przebiegać obwodnica, łącząca drogę wojewódzką z krajową S5. Tymczasem inwestycja utknęła na etapie planów, ponieważ gmina nie dysponowała stosownym budżetem. Działkowcy żalili się, że od momentu oświadczenia burmistrza złodzieje zaczęli rozkradać wszystko, co się dało. Wycinali rośliny, rozbierali altany i płoty. Z czasem większość działkowców ze strachu przestała odwiedzać ogród.

Luboń: Z pięknych ogrodów działkowych została ruina

- Przedstawiciele PZD powiedzieli nam, że każdy użytkownik ogrodu będzie musiał indywidualnie zapłacić mandat za bałagan na jego działce i pokryć koszty jej sprzątania. Chyba że zrzeczemy się gruntu - tłumaczy Joanna Rogowska.

PZD bowiem zamierzał pozbyć się kłopotliwego terenu i tak przez nikogo nieużytkowanego i w ten sposób koszty jego uporządkowania przerzucić na nowego dzierżawcę, czyli miasto.

- Teraz każe nam się płacić za porządkowanie terenu, a jak zgłaszaliśmy akty wandalizmu straży miejskiej, zawsze słyszeliśmy to samo - że nie udało się ustalić sprawcy - skarży się Urszula Rożnowska.

Część działkowców, w obawie przed konsekwencjami finansowymi, rzeczywiście zrzekła się działek. Teraz czują się oszukani i chcą otrzymać odszkodowanie za poniesione straty. Ale szanse są znikome.

- Aby można było starać się o odszkodowanie, potrzebna jest ekspertyza rzeczoznawcy, który wyceni straty. Taka nie została zrobiona, więc nie ma też podstaw do rekompensaty - tłumaczy Magdalena Klessa z Okręgowego Zarządu Polskiego Związku Działkowców w Poznaniu. - Jednocześnie poinformowaliśmy Urząd Miasta, że nie zgadzamy się na pokrycie kosztów porządkowanie terenu.

PZD myśli o tym, aby przekazać ogródki gminie. Tymczasem, miasto ma już wstępne plany co do "ogrodu".

- Mógłby tam powstać punkt selektywnej zbiórki odpadów, coś na wzór gratowiska - przyznaje Dariusz Szmyt, burmistrz Lubonia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski