Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Luboń: Smród z Luveny zgodny z normami

Krystian Lurka
Longina Krawczyk  od 2000 r. walczy z zapachami Luveny.
Longina Krawczyk od 2000 r. walczy z zapachami Luveny. Fot. Krystian Lurka
Straciłam nadzieję na rozwiązanie tej sprawy pozytywnie - mówi Longina Krawczyk, mieszkanka Lubonia, o problemie zapachów wydobywających się z fabryki nawozów oraz impregnatów do drewna - Luvena.

Mieszka 700 metrów od kominów zakładu. Walkę z uciążliwymi zapachami toczy od 2000 roku. Twierdzi, że od tego czasu wiele się zmieniło, ale kłopotliwa woń co jakiś czas wraca.

- Nadal odór dochodzi do naszych domów. Ostatnio czuliśmy go w zeszłym tygodniu - mówi Krawczyk. Wspomina nawet, że substancje w powietrzu niszczą jej krzewy i drzewa na ogrodzie. Mówi także, że zauważyła metodę ukrywania fetoru. - Pracownicy zakładu dodają do dymów specyfików poprawiających zapach. Wyczuwałam fiołki, konwalię i lawendę - mówi mieszkanka Lubonia.

Podczas protestów w 2011 roku na liście było 500 podpisanych osób. Sprzeciwiali się także mieszkańcy Czapur i Mosiny. A sama Longina Krawczyk przez ponad 10 lat wysyła kilkadziesiąt dokumenty do Urzędu Miasta, prezesa Luveny. Informowała także Straż Miejską i Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska.

- Odczuwalność zapachu jest sprawą indywidualną. Nie dla wszystkich mieszkańców woń fabryki jest wyczuwalna czy uciążliwa - tłumaczy rzeczniczka Luveny, Aleksandra Lepke. Dodaje także, że Luvena stara się robić co może w sprawie niezadowolonych sąsiadów. Koszty przeznaczone na poprawę wydzielanych dymów to 520 tysięcy. Od wczoraj także przedstawiciele Luveny uczestniczą w konferencji "Uciążliwości odorowe - występowanie, zapobieganie i aspekty prawne" w Sopocie.

- Mieszkańcy Lubonia i okolic oczekują, żeby produkcja nawozów była bezwonna. Niestety nawet najnowsze technologie na to nie pozwalają - mówi Aleksandra Lepke i prosi o wyrozumiałość. Komentuje także na opinię Longiny Krawczyk i mówi, że aromatów poprawiających zapach Luvena nie dodają od zeszłego roku.

Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska twierdzi, że zakłady mają pozwolenie na emitowanie zapachów i spełniają wszystkie normy zanieczyszczeń. - Zapachy mogą być uciążliwe i wyczuwalne, ale w Polsce nie ma ustawy regulującej odór, a normy odnośnie szkodliwości nie regulują zapachów - mówi nieoficjalnie pracownik WIOŚ.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski