Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Luboński KS odradza się z niebytu

Radosław Patroniak
Tak cieszyli się piłkarze, trenerzy i działacze po awansie Lubońskiego KS do IV ligi
Tak cieszyli się piłkarze, trenerzy i działacze po awansie Lubońskiego KS do IV ligi Fot. Archiwum Lubońskiego KS
Cztery lata temu grali w 1/16 finału PP z Wisłą Kraków, dwa lata temu zniknęli na pół roku z piłkarskiej mapy, a w sobotę świętowali awans do IV ligi.

Mowa o piłkarzach Lubońskiego KS, którzy w decydującym meczu pokonali Wielkopolskę Komorniki 1:0 i zapewnili sobie pierwsze miejsce w grupie wschodniej poznańskiej klasy okręgowej.

– Przez cały mecz graliśmy bardzo dobrze w obronie i nie dopuściliśmy przeciwnika do groźnych sytuacji. Sami mogliśmy otworzyć wynik w pierwszej połowie, ale brakowało precyzji. Druga połowa rozpoczęła się ospale ale z biegiem czasu graliśmy coraz lepiej. Gol Mateusza Pikula dał nam dużo pewności i do końca spotkania kontrolowaliśmy mecz. Awans zespołu to wymarzony dla mnie wynik w pierwszym roku pracy w Luboniu, ale chłopaki w pełni zasłużyli na ten sukces swoja postawą przez cały sezon. Dzisiejsze 1:0 jest tego najlepszym potwierdzeniem – podkreślił Łukasz Kubiak, trener Lubońskiego KS i były napastnik tego zespołu.

Z czasów gry w III lidze, jeszcze pod szyldem Fogo, w składzie pozostało tylko dwóch zawodników, Jonasz Jeżewski i filar defensywy, Dariusz Imbiorowicz. Pozostali to nowi gracze, w większości młodzi, tacy choćby jak 17-letni Jan Wojnowski, wypożyczony do drużyny z Warty Poznań, która podpisała z Lubońskim KS umowę o współpracy.

– Walczymy o przetrwanie i sponsora strategicznego. Przez dwa lata spłaciliśmy 60 tys. zł długów. W zasadzie zrobiliśmy coś z niczego, a przecież były głosy mówiące, że klub już się nie odrodzi – mówił Karol Bąkowski, prezes Lubońskiego KS.
Jego zdaniem po awansie do IV ligi zespół nie będzie wymagał wielu wzmocnień. – Nie przewiduję rewolucji kadrowej, tym bardziej, że koszty organizacyjne wzrosną w IV lidze o 30-40 procent. Mimo wszystko jestem optymistą, bo mam w klubie sześć drużyn młodzieżowych i charyzmatycznego trenera, który mimo młodego wieku, potrafi stworzyć atmosferę i właściwie dobrać zawodników – dodał Bąkowski.

Uważa on, że zespół powinien przez 2-3 sezony pograć w IV lidze i poczekać na dorośnięcie najbardziej uzdolnionych juniorów. – Mamy obietnicę władz miasta, że w najbliższym czasie powstanie płyta treningowa. Główne boisko jest mocno eksploatowane i na dłuższą metę nie będzie w stanie służyć wszystkim zespołom – zauważył prezes Lubońskiego KS.

Według niego awans nie byłby możliwy bez pomocy sponsorów na czele z firmą Patron Plus i władz Lubonia. – Jeszcze rok temu mówiło się o połączeniu Lubońskiego ze Stellą. Teraz już jednak widać, że własnymi siłami również można osiągnąć sukces – zakończył Bąkowski.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski