Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łukasz Mikuła: Pieniądze na Wartę zabetonowano na Bułgarskiej

Adriana Rozwadowska
Łukasz Mikuła.
Łukasz Mikuła.
Łukasz Mikuła, przewodniczący komisji polityki przestrzennej Rady Miasta, wyjaśnia dlaczego Poznań mało robi w sprawie zagospodarowania terenów nad Wartą.

W piątek pisaliśmy o nowym projekcie strategii rozwoju Warty. Dlaczego rzeka jest istotna dla miasta?
Łukasz Mikuła: Na Warcie jest oparty system terenów zielonych. To również teren o olbrzymim potencjale rekreacyjnym. Pojemność Malty powoli się wyczerpuje. I wreszcie, obszary nadrzeczne decydują o wizerunku miasta, przykładem jest Paryż czy Budapeszt. Podczas gdy miasta zwracają się do rzek, Poznań się odwrócił. To kanał dzielący miasto na pół i jedna z największych porażek samorządu po 1990 roku. Bulwary są w Koninie, nawet wzdłuż kanału w Mosinie poprowadzono ścieżki. Nie chce mi się wierzyć, że Poznania na to nie stać.

Skąd to zacofanie względem innych miast?
Łukasz Mikuła: Przez ostatnie 22 lata nie zrobiono nic, bo prezydenci nie widzieli problemu. A jak nie ma problemu, to się go nie rozwiązuje. Późno, ale widać początki nowego spojrzenia. Wartą zajmuje się teraz Wydział Gospodarki Nieruchomościami Urzędu Miasta, jest tam młoda ekipa, która ma entuzjazm, nie wiem tylko czy mają siłę przebicia. Jeśli nie będą blokowani przez zwierzchników, to może się im udać. Chcielibyśmy, żeby prezydent był promotorem Warty, lecz on nie czuje tego tematu. Jednak od dwóch lat widać zmianę, przede wszystkim powstał mocny ruch oddolny.


Czytaj także:
Poznań: Miasto nie robi nic w sprawie Warty
Radni Osiedlowi powołali zespół do spraw Warty

Holenderska firma przygotowuje strategię rozwoju Warty. Jak ocenia Pan współpracę?
Łukasz Mikuła: Dobrze mi się z nimi dyskutuje. Niektóre z wizji są bardzo futurystyczne. Mimo to, wiążę z nimi spore nadzieje. Jest zagrożenie, że z całego projektu powstanie tylko część mieszkaniowa, ale jestem optymistą. Najważniejsze, żeby nie zrobili tego, co Wechta, czyli nie odgrodzili ludzi od rzeki. Trzeba uniknąć błędów z Szyperskiej.

Co robi Rada Miasta w tej sprawie?
Łukasz Mikuła: Długo "mocowaliśmy" się z prezydentem, żeby zacząć w tym roku prace nad Wartostradą, czyli trasą pieszo-rowerową wzdłuż rzeki. Byłem zaskoczony, że prezydent poddał w wątpliwość sens tego przedsięwzięcia. Ale udało się, i miasto się tym zajmie. W tym roku będzie wyasfaltowany pierwszy odcinek wzdłuż ulicy Szelągowskiej. Trwają starania o pozwolenia na drugi odcinek do Lechickiej. Jeśli co roku będzie finansowanie, to powstanie rekreacyjna pętla. Natomiast nic się nie robi, jeśli chodzi o przystanie. To jest wstyd. Przecież chodzi o miejsce, gdzie można wyciągnąć kajak, trzy ławki, śmietnik i już mielibyśmy najprostszą przystań. Problem w tym, że miasto nie rozmawia o tym aktywnie z Regionalnym Zarządem Gospodarki Wodnej i "wodniakami".

Wierzy Pan, że da się odkopać stare koryto Warty? Potrzebne są olbrzymie pieniądze.

Łukasz Mikuła: Jeśli będzie to część projektu biznesowego na rynku nieruchomości, dużego przedsięwzięcia budowlanego, to tak. Ważne, żeby powiązać odkopanie koryta z zagospodarowaniem jego brzegów. To jedyna realna szansa, żeby to się udało.

Ile czasu zajmie doprowadzenie Warty do stanu zbliżonego do standardów zachodnich?
Łukasz Mikuła: Od 10 do 15 lat, pod warunkiem, że zajmiemy się tym teraz i będziemy co roku konsekwentnie coś robić.

Stadion kosztował 800 mln zł. Przeznaczyłby Pan te pieniądze na stadion czy Wartę i Śródmieście?
Łukasz Mikuła: Miałbym problem z wydaniem tylu pieniędzy na Wartę. Stadion był potrzebny, ale na fali entuzjazmu przesadzono z aspiracjami. Zablokował możliwości inwestycyjne miasta w innych obszarach na kilka lat. Długi będziemy spłacać jeszcze po 2020 roku. Dużo pieniędzy zabetonowaliśmy na Bułgarskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski