Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łukasz Trałka: Balon jest mocno napompowany [ROZMOWA]

Karol Maćkowiak
Łukasz Trałka: Balon jest mocno napompowany
Łukasz Trałka: Balon jest mocno napompowany Grzegorz Dembiński
- Legia ma lepsze i gorsze mecz. Jest do pokonania - mówi przed klasykiem Ekstraklasy Łukasz Trałka, kapitan Lecha Poznań.

Nie miał pan jeszcze okazji wygrać z Legią jako zawodnik Lecha, gdyż poznaniacy na zwycięstwo z odwiecznym rywalem u siebie czekają już cztery lata.
To prawda, chcę to zmienić. Nie żyję jednak historią, nie myślę o tym, co było rok, dwa lata temu. Chcę wygrać następny mecz, a że jest to mecz wyjątkowy, prestiżowy, to tym bardziej mi na tym zależy.

Nie grał pan w dwóch ostatnich meczach Kolejorza - ligowym z Zawiszą Bydgoszcz i pucharowym ze Zniczem Pruszków. Będzie miało to wpływ na pana formę?
Czy ta przerwa coś zmieniła, czy nie? Myślę, że jednak nie, czuję się dobrze. Trenowałem normalnie, jestem do dyspozycji.

Jakie będą wasze atuty w starciu z Legią?
Zobaczymy w niedzielę. Co bym teraz nie powiedział, jaką mamy taktykę, jak zagramy – wszystko zweryfikuje boisko. Nie chcę tutaj opowiadać historii o taktykach.

Jak pan odbiera zamieszanie wokół tego meczu? Czy pojawiły się już jakieś docinki między piłkarzami?
Ja jeszcze się z tym nie spotkałem. Jedyne, co się zmienia przed tym meczem, to fakt, że obojętnie gdzie by się nie poszło czy pojechało, to wszędzie mówi się o spotkaniu z Legią. Pod tym względem jest to mecz wyjątkowy dla naszych kibiców, dla całego regionu.

W tej chwili Legia ma nad wami przewagę sześciu punktów – w przypadku zwycięstwa Lecha ona stopnieje do trzech oczek. Traktujecie ten mecz jako idealny moment, by zacząć pościg za liderem?
Każdy moment jest dobry na zdobycie punktów. W meczu z Legią są trzy punkty do zdobycia, tak jak w poprzednim i jak w następnym. Nie chciałbym, żebyśmy przedobrzyli z motywowaniem się i podejściem do tego meczu. Chciałbym, żebyśmy w momencie wyjścia na boisku byli z boku tych wszystkich toczących się w mediach historii. Nie pompujmy sami balona, który już jest mocno napompowany. Emocje będą na pewno większe niż przy każdym meczu, bo przyjdzie 40 tys. ludzi. Trzeba to wszystko zrównoważyć.

Kto jest faworytem tego spotkania? Czy można go w ogóle wskazać?
Zgadzam się z panem, nie ma faworyta. A czy uwaga mediów i kibiców nie jest zbyt mocno skupiona na walce Lecha z Legią? Wiceliderem jest przecież Jagiellonia Białystok. Nie koncentruje się na tym, co się dzieje w tabeli, kto jest przed nami, kto jest za nami. Przyjdzie na to czas, kiedy będziemy dzielić zdobyte punkty. Wówczas zobaczymy, kto o co gramy. Lech i Legia grają o mistrzostwo od lat i pewnie w najbliższym czasie się to nie zmieni. Jagiellonia wygląda nieźle w tym momencie, ale czy to będzie kandydat do tego, żeby walczyć o tytuł? Nie skupiam się na tym.

Jak porównać obecną drużynę Legii do tej sprzed roku?
Ich siła jest podobna, aczkolwiek nie ma Radovicia, a on robił różnicę na boisku. To na pewno jest na minus Legii. Jak wyglądają teraz? Mają lepsze i gorsze mecze, jest to zespół do pokonania.

Rozmawiał Karol Maćkowiak

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski