Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łukasz Trałka: Wznieść Puchar na Narodowym to moje marzenie

Karol Maćkowiak
Łukasz Trałka: Wznieść Puchar na Narodowym to moje marzenie
Łukasz Trałka: Wznieść Puchar na Narodowym to moje marzenie Grzegorz Dembiński
Kapitan ma w tej chwili najwięcej rozegranych meczów w Ekstraklasie spośród wszystkich zawodników Kolejorza, w tej statystyce wyprzedził nawet legendę klubu, Krzysztofa Kotorowskiego. Trałka nie ukrywa jednak, że brakuje mu tego, o czym marzy każdy piłkarz – tytułów.

W najwyższej klasie rozgrywkowej gra już 10 lat ma na koncie ponad 230 rozegranych meczów, ale niestety nie może się poszczycić zdobyciem mistrzostwa czy krajowego pucharu. Jak sam mówi, do Lecha przyszedł po to, żeby sięgać po trofea, bo tego mu brakowało w poprzednich klubach.

-­ Dotychczas zdobyłem z Lechem dwa wicemistrzostwa i to mnie absolutnie nie zadowala. Chcę z Lechem wygrać ligę i zdobyć krajowy puchar. To są moje cele – mówił Łukasz Trałka przed rundą wiosenną.

Dyspozycja Kolejorza wiosną nie rzuca na kolana, ale drużyna w ostatnich tygodniach wygląda nieźle i wciąż ma szansę na podwójną koronę, co sprawiłoby, że marzenia jednego z bardziej doświadczonych graczy w poznańskim zespole spełniłyby się.

Droga Lecha do finału Pucharu Polski

Już w sobotę na kilka dni przed 31. urodzinami swojego kapitana, Kolejorz zagra w finale Pucharu Polski z Legią Warszawa i również z podopiecznymi Henninga Berga będzie zapewne do ostatniej kolejki toczył bój o mistrzostwo. Zimą Trałka został kapitanem drużyny, więc w razie sukcesów, to on dostąpi zaszczytu wzniesienia pucharu.

- Wznieść puchar na Narodowym to jedno z moich marzeń. To będzie zdecydowanie inne spotkanie niż wszystkie pozostałe. Przyznam szczerze, że już nie mogę się go doczekać. Gramy na Stadionie Narodowym, gdzie obie drużyny będzie dopingować mnóstwo kibiców. Dodatkowo gramy z Legią. Myślę, że nie można było tego lepiej poukładać - podkreśla Trałka.
Łukasz Trałka sam z rozbrajającą szczerością przyznał, że nawet fakt, że przejął kapitańską opaskę nie sprawi, że nagle zacznie strzelać bramki i dryblować. W sumie dla Lecha zdobył tylko trzy gole – taki bilans więc nie rzuca na kolana. „Trała” ma za to inną bardzo ważną cechę dla defensywnego pomocnika – nieustępliwość. Często sędziowie muszą temperować jego zapędy – w sumie

Trałka w tym sezonie obejrzał już 13 żółtych kartek.
- Jest to zawodnik, którego znam bardzo dobrze i wiem, że większego prowokatora od niego nie ma w polskiej lidze i bardzo dużo mu się pozwala w naszych rozgrywkach – opisał ostatnio swojego byłego
kolegę z drużyny obecny trener Jagiellonii, Michał Probierz.

Łukasz Trałka dla drużyny jest postacią ważną. Kiedy jego nazwisko widnieje w składzie Kolejorza, ten zazwyczaj wygrywa. W Lechu liczą, że ta tendencja się utrzyma, bo piłkarz jesienią podpisał kontrakt, który wygaśnie w 2018 roku. Lech jest jego ósmym klubem, ale wielce prawdopodobne, że to w Poznaniu zakończy karierę sportową, bo w stolicy Wielkopolski czuje się bardzo dobrze, podobnie jak jego najbliżsi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski