Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Luksusowa podróż na koniec świata

Magdalena Baranowska-Szczepańska
Luksusowa podróż na koniec świata
Luksusowa podróż na koniec świata Karel Navarro
Turyści z zasobniejszymi portfelami oprócz egzotycznych kierunków na drugi koniec świata poszukują coraz częściej nie tyle luksusowego wypoczynku, co swoistej jego fabuły. Granice wyznacza tu jedynie ich wyobraźnia, choć biura podróży stają na głowie, by ją przekraczać.

Skłonność do luksusowych podróży na drugi koniec świata systematycznie wzrasta, choć wciąż stanowią one zaledwie kilkuprocentowy odsetek polskich wypraw. Co istotne, turyści preferują takie wyjazdy raczej od jesieni do wiosny niż w środku lata. Latem wciąż masowo wypoczywamy (w cenie ok. 2 tys. od osoby za tydzień) pod greckimi, hiszpańskimi i chorwackimi palmami.

Luksusowe spełnianie marzeń, ale z noclegiem w namiotach u tubylców
Marszruta z mułami i tragarzami szlakiem Inków a na dokładkę nocleg u tubylców nad jeziorem Titicaca (2 tygodnie, 13 000 zł), rajd zabytkowymi kabrioletami po przecudnych włoskich miasteczkach (6 dni, ok. 7500 euro), narty w Argentynie (7 dni, 3250 USD plus 4000 zł przelot), konna wyprawa przez Kapadocję z noclegami w obozowiskach (1550 euro plus 1500 zł przelot), rejs od Alaski po Hawaje (18 dni, 17 000 zł), podróż szlakiem piratów po Wyspach Dziewiczych na pokładzie luksusowego katamarana (ok. 1500 USD plus 4000 zł przelot) - to wyprawy, na które coraz częściej decydują się zamożniejsi Polacy. W egzotycznych i kosztownych wojażach, które w wielu kręgach budują prestiż, chodzi także o fabułę. Travelplanet.pl uruchomił trzy lata temu markę Zingtravel.pl.

- Wyprawy w egzotyczne zakątki połączone z np. przemierzaniem trasy motorem lub konno, mieszkaniem w nietypowych miejscach itp. budują potrzebę konsumpcji z najwyższej półki, jaką jest spełnianie marzeń o poznawaniu, ale także doznawaniu atrakcji z najdalszych zakątków świata. Może to być np. nurkowanie na wyspach Galapagos (ok. 29 tys. zł za 14 dni), albo wyprawa jachtem na Seszelach (ok. 6500 zł za 10 dni) - mówi Alicja Krawczyńska, brand manager Zingtravel.pl.

Dla klientów, którzy nie zważają na koszty wyprawy, a chcą zafundować sobie wakacje życia, biura podróży mają oferty zapierające dech w piersiach. Za ok. 13 tys. zł można spędzić niezapomniane 2 tygodnie w Peru i Boliwii, przemierzając w kameralnej kilkunastoosobowej grupie ekskluzywny Szlak Inków, limitowany pozwoleniami na przejście. To nie jest podróż klimatyzowanym autokarem, ale wędrówka z mułami, tragarzami, noclegami w namiotach i u tubylców nad jeziorem Titicaca. Po drodze posiłki przyrządza miejscowy kucharz, będący również uczestnikiem wyprawy. Oprócz zwiedzania Limy i La Paz, jest Cuzco, starożytna stolica Imperium Inków, ze świątynią Słońca - Coricancha. Warto zobaczyć też Świętą Dolinę Inków, będącą niegdyś rdzeniem ich imperium, Ollantaytambo - jedną z najlepiej zachowanych osad Inków ze słynną niedokończoną Świątynią Słońca oraz Intipunku - „Bramy Słońca”, z widokiem Machu Picchu, najlepiej zachowanego miasta Inków.
Szklane sufity statku i szaleńcze jazdy kabrioletami
Ok. 17 tys. zł kosztuje rejs z amerykańskiego Seattle na Alaskę, a potem na Hawaje. Po zwiedzeniu Seattle rejs w kierunku przesmyku Alaskańskiego i Juneau, Skagway, najmniejszego okręgu w USA i alaskańskich fiordów. Szklane sufity oraz ogromnych rozmiarów okna statku klasy Vision gwarantują wspaniałe widoki zarówno w dzień, jak i w nocy. Casino Royale, teatr oraz ścianka wspinaczkowa to tylko niektóre z atrakcji, jakie oferuje turystom statek. Podróżnicy samolotem przenoszą się do Honolulu na Hawajach, ojczyzny surfingu. W programie jest między innymi plażowanie na słynnej czterokilometrowej plaży Waikiki oraz wycieczki m.in. do bazy marynarki wojennej Pearl Harbor. To fabuła wyprawy przypominające hollywoodzkie produkcje. Kolejna jest równie atrakcyjna.

Fiat 1300/1500, 1600S, Alfa Romeo Giulietta, 1900, Giulia, 1750, Duetto/Spider, Lancia Flaminia, Flavia, Fulvia, Aurelia… Zza kierownicy tych kultowych kabrioletów z okresu złotej dekady włoskiej motoryzacji Neapol, Sorrento i wyspa Capri, Pompeje i Wezuwiusz wyglądają wręcz zjawiskowo! 6-dniowa podróż kabrioletami Lancia, Alfa Romeo i Fiata po historii Królestwa Neapolu kosztuje co prawda 7200 euro (plus przelot), ale odwiedzane po drodze - urokliwe miasteczka i magiczne wioski, dzikie plaże oraz gaje cytrynowe to wrażenia bezcenne, bo trasa poprowadzi przez tunele wykute w skale, wąskie nadmorskie drogi aż na sam szczyt góry Faito.

Podróż śladami Czarnobrodego i luksus na pustyni
Najpiękniejszy zakątek egzotycznych Karaibów wygląda jeszcze piękniej, gdy zwiedza się go z pokładu luksusowego katamarana. 10-dniowy pobyt pośród tropikalnych plaż, malowniczych zatoczek i licznych raf koralowych za 1450 USD (plus ok. 4000 zł, jakie trzeba wydać na przelot) to poniekąd podróż do własnego dzieciństwa. Tak nazwać można wakacje w pirackich klimatach śladami Czarnobrodego czy Josta van Dyke’a. To wakacje, o których będzie można opowiadać wnukom albo po prostu zabrać je na m.in. na Wyspę Skarbów, opisywaną przez R.L. Stevensona czy Dead Chest Island, rozsławioną na cały świat w szantach „15 chłopa na umrzyka skrzyni... I butelka rumu!” Najznakomitszy na świecie karaibski rum (serwowany przez 300 lat marynarzom Floty Brytyjskiej) dostać można w Leverick Bay, gdzie koniecznie trzeba odwiedzić sklep i restaurację znanej firmy „Pusser’s”, Degustacja zaplanowana jest na jednej z największych atrakcji Brytyjskich Wysp Dziewiczych - The Bath. Jest to najbardziej malownicza na Karaibach plaża z pięknymi palmami i oryginalnymi formacjami skalnymi, które - jak niektórzy uważają - są meteorytami. Jeśli z kolei ktoś ma ochotę wydać 5000 USD (plus przelot - ok. 5-8 tys. zł) i spędzić 8 dni w niecodziennym miejscu, pławiąc się przy tym w luksusie, to powinien pomyśleć o wyprawie na pustynię Atacama, uważanej za najbardziej suche miejsce na Ziemi (której niektóre fragmenty nie zaznały kropli deszczu od ponad 400 lat!).

Wyjątkowa formuła All Inclusive polega na tym, że zamiast nielimitowanego dostępu do infrastruktury hotelowo-gastronomicznej goście mają możliwość nieograniczonego korzystania z oferowanych wycieczek krajoznawczych. Zwiedzanie pustyni to nie tylko ogromne słone jeziora, niespotkane formacje skalne, ośnieżone szczyty otaczających stożków wulkanicznych oraz gorące źródła. Na jej obszarze nie brakuje również osobliwości fauny w postaci chociażby różowych flamingów oraz lam, zwanych wielbłądami Ameryki. Każdego dnia pustynny hotel oferuje kilka wycieczek ze swojego bogatego menu podzielonego na 3 kategorie tematyczne: trekking, jazda konna i wycieczki rowerowe oraz na 3 poziomy trudności. Pustynny hotel Explora de Larache opływa w luksusy. Ma za szefa kuchni francuskiego mistrza patelni, centrum Spa z 4 basenami, jacuzzi i saunami i… ani jednego telewizora w pokojach! Hotel oferuje dodatkowo atrakcje w kompleksie 8 basenów termalnych wybudowanych na rzece Puritama. Wysmakowana oprawa architektoniczna tego miejsca została wyróżniona w 2001 roku nagrodą za najlepszą konstrukcję architektoniczną w całej Ameryce Południowej.
Do hotelu w kształcie palmy samolotem z prysznicem
Jednym z najbardziej luksusowych rodzinnych hoteli na świecie jest Atlantis The Palm w Dubaju. Hotel położony jest na prywatnej, zbudowanej specjalnie sztucznej wyspie w kształcie palmy. Jego widok zapiera dech w piersiach. Dzieci mogą spędzić tutaj czas w Adventure Waterparku (który jest położony na 17 hektarach i jest największym parkiem wodnym w Europie i na Bliskim Wschodzie!), Lost Chambers Aquarium (akwarium, w którym pływa ponad 65000 ryb) oraz zatoce delfinów - specjalnej części, w której można pływać z tymi ssakami. Tydzień pobytu w 2 Bedroom Regal Club Suite w rodzinie 4-osobowej zaczyna się od ok. 6500 euro (z dwoma posiłkami). Koszty przelotu do Dubaju np. liniami Emirates to ok. 9000 zł od osoby klasą business i ponad 20000 zł klasą pierwszą, choć ta nie zawsze leci z Polski!

Marcin Chiliński z Chilli Travel zwraca jednak uwagę, że w przypadku klientów z zasobnym portfelem istotną rolę odgrywa dla nich właśnie komfortowy przelot. Turyści najlepiej czują się w klasie business, a jeśli akurat dana linia lotnicza ma taką możliwość to korzystają z pierwszej klasy. Wybór tej klasy ma znaczący wpływ na cenę przelotu. - Różnice między klasą business a klasą pierwszą dość dobrze widać w linii Emirates. Podczas, gdy klasa business oferuje wykwintne jedzenie i wygodne, rozkładane na całej długości fotele, panoramiczne ekrany itp., to w klasie pierwszej mamy do dyspozycji prywatną kabinę z prysznicem! - opowiada Marcin Chiliński z Chilli Travel.

Osobną grupą turystów są tacy, którzy wyjeżdżają na wyprawy specjalnie dla nich zorganizowane. Wtedy w grę wchodzą prywatne samoloty, opiekun do dyspozycji przez 24 godziny na dobę, prywatny tłumacz i oczywiście odpowiedni rachunek za to wszystko. - Mieliśmy grupę Chińczyków, dla których zorganizowaliśmy wyjazd prywatnym samolotem do Davos, ponad tydzień na miejscu z chińskojęzycznym przewodnikiem i chińskojęzycznym instruktorem narciarstwa. Lecąc na miejsca klienci z powodu oblodzenia lotniska w Davos przylecieli do Bazylei i prywatnym transferem, po kolacji w chińskiej restauracji zostali zabrani do Davos. Same loty prywatnym samolotem to koszt od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy euro w jedną stronę plus jeśli ląduje się na lotniskach, gdzie samolot może wymagać odśnieżania, należy przygotować również kilka tysięcy euro na taki zabieg - opowiada M. Chiliński i dodaje, że ta sama grupa klientów wpadła na pomysł wycieczki objazdowej po Skandynawii. - Do tego mieli bardzo mało czasu, a jednak program musiał być ciekawy i oczywiście z chińskim przewodnikiem! W skrócie: płynęliśmy promem z Polski, następnie Karlskrona, Kalmar, Sztokholm, lot do Bregen, Voss, rejs łodzią po fiordzie, Oslo potem lot na Islandię, wycieczka na lodowiec, przelot do Kopenhagi. Klienci wrócili do Warszawy po bardzo intensywnych 11 dniach. Koszt takiej wycieczki wahał się w okolicach 5-6 tys. euro za osobę.

Wszystkie kolory Tajlandii
Tajlandia mieni się kolorami. I nie chodzi tu tylko o przepiękne kwiaty, które są jednym z jej znaków rozpoznawalnych. Ten kraj ma potencjał i to dla najbardziej wybrednego podróżnego. Państwo zachwyca nie tylko buddyjskimi świątyniami na północy, przez nowoczesną stolicę Bangkok aż po rajskie wyspy na południu. Zachwyca też zabytkami, wodospadami oraz smacznymi potrawami i doskonałymi warunkami do uprawiania wspinaczki skałkowej i sportów wodnych. Tajlandia była niegdyś nazywana Syjamem i była to jej oficjalna nazwa do 1949. Międzynarodowe określenie „Thai” znaczy po tajsku wolny. Na wakacje wybierają się jednak głównie zamożni nowożeńcy oraz przedstawiciele firm, które otrzymują wypoczynek w nagrodę.

W dobrze skomunikowanych i ocalałych od miejskiego hałasu okolicach stolicy, znajdują się również luksusowe nieruchomości wystawione na sprzedaż. I takie oferty czasami znajdują nabywców nawet w Polsce!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski