Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lustrujmy się sprawiedliwie

Adam Pawłowski
Czy publikacje prasowe mogą wpływać na decyzje takiego polityka jak Jarosław Kaczyński? Okazuje się, że mogą. Przynajmniej tak twierdzi poseł Filip Libicki. Dokładnie chodzi o artykuły Krzysztofa Kaźmierczaka, dziennikarza "Polski Głosu Wielkopolskiego", które zaczęły ukazywać się od roku 2007, kiedy Biuro Lustracyjne IPN zajęło się przeszłością Marcina Libickiego, ojca Filipa.

Ujawniono wtedy w katalogu osób publicznych, że eurodeputowany Marcin Libicki miał kontakty z kontrwywiadem i wywiadem SB. Czy prezes Kaczyński czytał artykuły Kaźmierczaka, nie wiem. Podjął jednak decyzję o usunięciu europosła z list wyborczych. Na znak protestu Filip Libicki wraz z ojcem i posłem Jackiem Tomczakiem ogłosili wczoraj decyzję o odejściu z PiS, bo nie godzą się, aby w partii panowały "podwójne standardy".

Dzień wcześniej politycy urządzili w Poznaniu rozpaczliwy spektakl. Korzystając z opinii dwóch historyków opierających się na dokumentach otrzymanych od posła, udowadniali, że Marcin Libicki jest niewinny. Poszli jeszcze dalej - według nich gazeta działała na zlecenie obcego wywiadu, dorzucili jeszcze jej właściciela. Niemieckiego. Przecież Marcin Libicki występował w europarlamencie przeciwko niemieckim interesom.

Tu przechodzimy do sedna sprawy, czyli podwójnych standardów. Jeżeli takie panują w PiS, to jest to problem tej partii, nie mogą one jednak dotyczyć życia publicznego. Jeśli Marcin Libicki ma teczkę w IPN i jest podejrzany o współpracę z SB, to powinien być poddany takiej samej lustracji jak każdy, kto podlega ustawie. I do momentu, aż nie zostanie to wyjaśnione, nie powinien kandydować. To, że nie zajął się tym wcześniej, to tylko jego wina.

Patrzę także z dystansem na szum, jaki wywołali posłowie Libiccy wokół publikacji "Polski Głosu Wielkopolskiego". Szkoda, że Marcin Libicki, ceniony deputowany w Parlamencie Europejskim, "tak brzydko się chwyta". Walcząc z - jak mówi - z nieprawdziwymi oskarżeniami na temat swojej przeszłości, sam fałszywie oskarża dziennikarzy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski