Luzowanie obostrzeń w branży gastronomicznej. Czy poznańscy restauratorzy są gotowi na otwarcie?

W piątek nastąpi kolejne luzowanie obostrzeń. Od tego dnia będzie już można zjeść w środku restauracji, nie tylko w ogródkach. Dzięki temu restauratorzy będą mogli zaprosić więcej klientów, a co za tym idzie więcej zarobić i nadrobić straty podczas wielomiesięcznego lockdownu.

Czy poznańskie restauracje są gotowe na ponowne otwarcie?

Poznańscy restauratorzy w zdecydowanej większości są przygotowani na ponowne rozszerzenie swojej działalności. Przed piątkiem czekają ich ostatnie poprawki, mierzenie odległości między stolikami i zaopatrzenie kuchni na wzmożony ruch.

- Patrząc na to, co się działo przeszło tydzień temu, gdy otworzyliśmy ogródek, mieliśmy dosyć duże obłożenie. Myślę, że teraz, kiedy będzie też otwarte wnętrze restauracji. Zainteresowanie będzie na pewno spore, zwłaszcza że nie będziemy już uzależnieni od pogody, bo jeśli pada, to tych gości jest bardzo mało

- mówi Waldemar Prusak, właściciel Kuchni PoWolność.

Zainteresowanie powrotem do restauracji jest duże, więc można się spodziewać podobnych tłumów, co 15 maja. Tam, gdzie prowadzone są rezerwacje, większość jest już zajęta. Restauratorzy przekonują jednak, że do rezerwacji przeznaczona jest tylko część stolików, żeby klienci mieli również możliwość odwiedzenia ulubionych restauracji spontanicznie.

- Ludzie dzwonią, pytają, czy i kiedy otwieramy, oczekują tego. Wiemy, że jak otworzymy, to ludzie przyjdą tłumnie, żeby zobaczyć jak wyglądamy na nowo po tym czasie pandemii

- mówi właściciel Jadalni Szabelek.

Obostrzenia w lokalach gastronomicznych

Od 15 maja restauracje mogą przyjmować gości jedynie w ogródkach i w określonym reżimie sanitarnym. Podobnie będzie w lokalach. W środku będzie mogło przebywać 50% maksymalnego obłożenia, a między stolikami muszą zostać zachowane odległości min 1,5 m, chyba że znajduje się między nimi przegroda o wysokości minimalnej - 1m od blatu stołu.