Po niedzielnym turnieju par ma Pan chyba sporo powodów do radości.
To były tylko zawody towarzyskie, ale przyznaję, że jestem w tym roku wyjątkowo zdeterminowany. Robię wszystko, aby ten sezon był jak najlepszy w moim wykonaniu. Chcę sobie udowodnić, że potrafię jeździć i że niektórzy zbyt szybko mnie skreślili. Jestem bardzo dobrze przygotowany i wierzę, że razem z bratem Oskarem sprawimy, że gnieźnieńskim kibicom nie raz przypomną się czasy, jak na tym samym torze punkty dla Startu zdobywali mój tata i wujek.
Wysoko zawiesza Pan sobie poprzeczkę. To dlatego, że to będzie ostatni Pana sezon w gronie juniorów?
Nie przykładam do tego zbyt dużej wagi. Chcę po prostu być młodzieżowym liderem Lechmy Startu, a przy okazji mam zamiar deptać po piętach naszym seniorom. Wspólnie z bratem chcemy też być najlepszą parą juniorską w pierwszej lidze. Nie składamy również broni w rywalizacji o Młodzieżowe Mistrzostwo Polski Par Klubowych.
Mówi Pan, że jest wyjątkowo dobrze przygotowany do sezonu. Z czego to wynika?
Od kilku już lat, razem z Oskarem, współpracujemy z Henrykiem Szymańskim, ale tak naprawdę dopiero teraz załapaliśmy, jak należy przepracować zimę. Mogę też zawsze liczyć liczyć na wspaniałego sponsora, pana Roberta Łukasika, który nie tylko wspiera mnie finansowo, ale także mentalnie. Do tego w parkingu zawsze pomaga mi tata.
Poprzedni sezon spędził Pan w Poznaniu. To była chyba niezła lekcja życia?
Jeżdżąc w tym klubie wzmocniłem się psychicznie. Mimo kłopotów finansowych nie poddałem się. Poznałem przy tym wielu nowych ludzi i teraz mam nieco inne spojrzenie na żużel. Niestety, przykre jest to, że do tej pory nie dostałem z tego klubu żadnych pieniędzy.
W niedzielę Lechma Start jeździ sparing z Unią Tarnów, mającą w składzie m.in. Janowskiego i Gomólskiego...
Nie patrzę na nazwiska. Wychodzę z założenia, że z każdym można wygrać. Mam nadzieję, że razem z bratem będziemy skuteczniejsi w rywalizacji juniorów.
Rozmawiał Tomasz Sikorski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?