Gajos, zanim trafił do Lecha, w tym sezonie zdobył dla Jagiellonii 5 bramek w 11 meczach. Po tym, jak się przeniósł do Poznania, niestety się zaciął, a druga część piłkarskiej jesieni była już dla niego stracona.
- Ja wiem, jak on grał w Jagiellonii. Pamiętajmy, że wtedy kiedy Maciek był w Jadze, ten zespół był na fali, grał naprawdę dobrze i nie tylko Maciek się tam wyróżniał – stwierdził Jan Urban zaraz po zakończeniu meczu. – Ja powtarzałem wiele razy, że inaczej się gra przeciwko Lechowi, a inaczej dla Lecha. Tutaj wymagania i presja są o wiele większe i Maciek miał wiele szans, żeby grać – zaznaczył Jan Urban.
Przeszkodą w regularnej grze jest niewątpliwie duża rywalizacja. - Na pewno wciąż będzie miał szanse, bo nasz skład nie jest zbyt szeroki, natomiast on czuje się najlepiej na pozycji, na której w Lechu jest dosyć duża konkurencja: jest Darko Jevtić, Karol Linetty. Każdy trener życzyłby sobie mieć takich zawodników, którzy przychodzą z wielką chęcią i chcą grać. Maciek jest profesjonalistą, nie robi złych min, pracuje i jest do dyspozycji w każdej chwili – podsumował Urban. W ostatnim meczu Gajos zagrał jako napastnik, co też okazało się dobrym posunięciem sztabu szkoleniowego, bo „Gajowy” dał Lechowi trzy punkty.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?