Magda Linette podbiła Australian Open! "Ten sukces pozwoli jej uwierzyć w siebie"

Poznanianka rozpoczęła turniej od wygranej z Mayar Sherif (2:0). Do momentu gry półfinałowej, Magda Linette straciła zaledwie jednego seta, bowiem w 1/32 finału Polka rywalizowała z wyżej od siebie notowaną, 19-letnią Anett Kontaveit. Polka przegrała pierwszego seta, lecz ostatecznie udało jej się zwyciężyć w starciu z Estonką. W następnych rundach poznanianka pokonała Jekatierinę Aleksandrową, Caroline Garcię, a także Karolinę Pliskovą. Niestety, swój udział zakończyła w półfinale, w którym przegrała z Aryną Sabalenką 6:7 (1:7), 2:6.

- Jestem superszczęśliwa. Cieszę się, że udało mi się wygrać, bo Magda jest nieprawdopodobną zawodniczką, grała świetny tenis

- powiedziała po meczu Aryna Sabalenka, dziękując również kibicom za doping.

Jakub Rękoś, były trener tenisistki z Poznania, był autorem kolejnych pochwał w kierunku Magdy Linette.

- Tenis to całe moje życie i wielka pasja. Dał i zabrał mi bardzo dużo, ale dzięki temu jaki wynik osiągnęła Magda, jednoznacznie stwierdzam, że było warto poświecić się dla tak wyjątkowej osoby, która swoją determinacją, inteligencją i ogromną pracowitością pokazała, że marzenia się spełniają. Gratuluję rodzicom - Beacie i Tomkowi oraz trenerom za wszystko co robicie dla Magdy w dążeniu do Mistrzostwa Sportowego. Najważniejsze, że to jeszcze nie koniec tej przepięknej przygody

– napisał na swoim profilu na Facebooku, Jakub Rękoś, były trener Magdy Linette.

Jego zdaniem kluczem do sukcesu było nastawienie tenisistki, znaczna poprawa słabszych elementów, a także profesjonalizm sztabu szkoleniowego.

- W mojej ocenie ten wynik spowoduje, że Magda bardzo mocno uwierzy w siebie i nie będzie spadać poniżej pewnego poziomu. Jest to ogromny krok w zwiększeniu pewności siebie. Teraz zawodniczki będą czuły również większy respekt przed Magdą. Uważam też, że powtórzenie wyniku z Australian Open nie będzie wcale łatwe w tym sezonie, ale wierzę, że Magda będzie grała już na poziomie drugiej dziesiątki rankingu WTA

– powiedział Jakub Rękoś.

Możemy śmiało stwierdzić, iż jest to największy sukces w karierze trzydziestoletniej zawodniczki, która do Melbourne przyjechała jako 45. tenisistka rankingu WTA.

- Magda zapowiadała się na zawodniczkę, która będzie oscylowała w przedziale między 30. a 50. miejscem WTA

– dodał trener.

Poznanianka może być pewna, że w najbliższy poniedziałek awansuje mocno w rankingu i pojawi się po raz pierwszy w najlepszej trzydziestce. Dotychczas najwyżej była notowana na 33. pozycji.

- Z uderzeń najmocniejszą stroną jest backhand, który został kiedyś oceniany przez ekspertów jako jeden z najlepszych na świecie. Magda również wykonuje świetną pracę na nogach. Myślę, że mankamentem w jej grze jest forehand, który nie jest wybitny a także brak mocnego serwisu. Niemniej ona tak ewoluowała, poprawiła swoje uderzenia, że jest to możliwe, aby być na stałe w pierwszej trzydziestce

– zakończył Jakub Rękoś.

Warto dodać, iż Magda Linette zarobiła podczas Australian Open 638,33 tysiące dolarów (około 2,76 mln złotych).

W finale WTA Australian Open zmierzą się pogromczynie polskich tenisistek: Elena Rybakina, która w drodze do finału pokonała m.in. Igę Świątek, a także Aryna Sabalenka. Spotkanie zostanie rozegrane w sobotę o godzinie 9:30.