Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Majątek Kościoła znajduje się w teczkach bezpieki

Krzysztof M. Kaźmierczak
A. Szozda
Poza próbą wyrzucenia mieszkańców działek Wolność w Poznaniu oraz sporem o siedzibę poznańskiej szkoły baletowej nie doszło dotąd w Wielkopolsce do żadnego skandalu, związanego z odzyskiwaniem majątku kościelnego. A ryzyko takie istniało, choćby w związku z budową nowej siedziby dla prokuratury.

W ostatnich tygodniach głośno jest o przejmowaniu przez poznańskie siostry elżbietanki atrakcyjnych gruntów w zamian za ziemie utraconą w czasach PRL-u w poznańskich Krzesinach. W czerwcu 2008 roku zakonnice otrzymały z Komisji Majątkowej 47 hektarów, położonych na warszawskiej Białołęce, gdzie gmina planowała postawić przychodnie i przedszkola. Siostry wyceniły grunt na 30,7 mln złotych, chociaż wart jest wielokrotnie więcej (około 240 mln złotych). Gmina nie mogła odwołać się od decyzji (prawo na to nie pozwala), ale zawiadomiła prokuraturę, że doszło do niegospodarności.

Po dwóch miesiącach od przejęcie ziemi elżbietanki sprzedały ją milionerowi z Pomorza, znanemu m.in. z kontaktów z gangsterami. Na tym jednak nie koniec. Obecnie zakonnice starają się w Komisji Majątkowej o kolejne grunty. Tym razem chodzi o 20 ha w Wieprzu pod Żywcem. Jeśli je otrzymają, to istniejącemu tam od wielu lat słynnemu Ośrodkowi Hodowli Zarodowej grozi likwidacja, gdyż straci on zaplecze hodowlane (ziemię, której chcą zakonnice obsiewano, aby wykarmić stado liczące 500 krów).

Próby porozmawiania z elżbietankami na temat ich majątku skazane są na niepowodzenie. Siostra zajmująca się w Zgromadzeniu Sióstr św. Elżbiety w Poznaniu rekompensatami za nieruchomości, nie zgodziła się na spotkanie z nami. Kiedy skontaktowaliśmy się z nią telefonicznie, nie chciała odpowiedzieć na żadne pytanie, odmówiła nawet przedstawienia się...

Prawnym reprezentantem poznańskich zakonnic jest były funkcjonariusz Służby Bezpieczeństwa ze Śląska Marek P., z wykształcenia prawnik. W ubiegłych latach zajmował się on uzyskiwaniem odszkodowań dla parafii i zakonów z Krakowa. Marek P. nie reklamuje się, nie wiadomo również, gdzie ma swoją kancelarię. Duchowni polecają go sobie wzajemnie. To, że akurat esbek specjalizuje się w uzyskiwaniu rekompensat za utracony majątek kościelny, nie dziwi jego kolegów.

- W każdej teczce parafii czy zakonu były szczegółowo udokumentowane sprawy majątkowe. Często znaliśmy je dokładniej od proboszczów czy biskupów. Wiedza o majątku była nieraz bardzo przydatna w naszych działaniach, gdy zależało nam, by wpłynąć na duchownych. Teraz można ją wykorzystać w branży nieruchomości - mówi, proszący o anonimowość, były oficer poznańskiej SB.

Tego, że bezpieka interesowała się dawnym majątkiem kościelnym, dowodzą też zachowane akta Służby Bezpieczeństwa i ściśle współdziałającego z nią Urzędu ds. Wyznań przechowywane w Instytucie Pamięci Narodowej. Znaleźliśmy w archiwum instytutu unikalną dokumentację sprzed 200 lat dotyczącą majątku kościelnego.

Chodzi o ziemie należące w Poznaniu do o.o. karmelitów bosych. Odebrano je zakonnikom po pierwszym rozbiorze Polski, a ich samych wygnano z polecenia króla pruskiego Fryderyka Wilhelma III. O dziwo, chociaż była to decyzja monarchy, można się było od niej odwołać (obecne werdykty Komisji Majątkowej są ostateczne).

Karmelici walcząc o zwrot mienia, wiele lat procesowali się z zaborcą. Bezskutecznie. Wrócili na swoje dopiero po II wojnie światowej, dzięki przychylności ówczesnego marszałka Michała Roli-Żymierskiego.

W czasach PRL-u, na początku lat 70. zgromadzono w poznańskim Wydziale ds. Wyznań dokumentację z XVIII i XIX wieku. Wiązało się to bowiem z planami zbudowania nowej siedziby dla poznańskiej prokuratury.

Budynek miał stanąć częściowo na ziemi należącej do zakonników. O dziwo nie zabrano im gruntu, lecz przygotowywano jego zamianę. Plany budowy upadły wtedy w związku z reformą administracyjną kraju wprowadzoną w 1975 roku. Nie zrezygnowano z nich jednak, przed kilkoma tygodniami w miejscu planowanym w czasach PRL-u oddano do użytku gmach prokuratury. Obyło się to bez udziału przedstawicieli Komisji Majątkowej i żądań wysokiego odszkodowania pod groźbą zablokowania planów budowy.

- Sprawę naszych gruntów rozwiązaliśmy polubownie przed kilkoma laty - mówi o. Jacek Olszewski, przeor poznańskich o.o. karmelitów bosych.

- Nie chcieliśmy przeszkadzać w budowie prokuratury. Doszło do korekty, zamieniliśmy się sąsiadującymi działkami - wyjaśnia o. Marian Stankiewicz, zajmujący się sprawami ekonomicznymi w zarządzie Prowincji Warszawskiej Karmelitów Bosych, której podlega poznański klasztor.

Obaj zakonnicy byli zaskoczeni, że zachowały się w Instytucie Pamięci Narodowej dokumenty dotyczące spraw majątkowych zakonu. Byli przekonani, że one nie istnieją. Z naszych ustaleń wynika, że dokumentacja dotycząca karmelitów należy jednak do wyjątków. Większość akt parafii i zakonów zniszczono, ale całkiem możliwe, że ich kopie posiadają byli esbecy i posługują się nimi w udowadnianiu praw do rekompensat za stracone nieruchomości.

Na razie poza elżbietankami z Poznania prawdopodobnie nikt w stolicy Wielkopolski nie skorzystał z usług byłego esbeka w odzyskaniu majątku kościelnego.

Niewykluczone jednak, że znajdzie on kolejnych klientów. Nie tylko on jeden zarabia na wiedzy zdobytej w czasach PRL-u.

- Dwa lub trzy lata temu otrzymałem dziwny telefon - wspomina dziś jeden z poznańskich proboszczów. - Człowiek przedstawiający się za prawnika z Poznania pytał, czy nie mamy jakichś problemów majątkowych z czasów PRL-u. Oferował swoją pomoc w uzyskaniu odszkodowań. Przedstawił się tak, że nie dosłyszałem nazwiska. Kiedy zapytałem go, kto go do mnie skierował, wymienił nazwisko oficera SB, który przed laty przychodził do parafii i próbował wypytywać. Natychmiast zakończyłem rozmowę - mówi proboszcz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski