W zasadzie chciałem tu napisać o małych grantach - zrealizowanej właśnie przez władze miasta recepcie Poznańskiego Kongresu Kultury na pomoc dla spontanicznych akcji i pomysłów artystycznych. Dobry krok, zachęcający do kreatywności i rozładowujący atmosferę corocznych konkursów, czyli wojen o przetrwanie maluczkich miedzy gigantami.
Tak się jednak złożyło, że tego samego dnia ludzie kultury dostali do przełknięcia także gorzką pigułkę. Jest nią list prezydenta, w którym 200-osobowe grono sygnatariuszy apelu o rezygnację z programu eksmisji "do kontenerów" zostało - delikatnie mówiąc - oskarżone o niewiedzę na temat realiów życia w niebezpiecznych dzielnicach. Na do widzenia prezydent dołożył im jeszcze poezją Herberta, co było już wręcz perwersyjne.
Nie wnikając w meritum problemu kontenerów, z wymiany listów wynika jedno: dla prezydenta Grobelnego ludzie kultury nie są siłą, zdolną do wpłynięcia na jego kluczowe decyzje.
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?