Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Małgorzata Walewska i Gary Guthman podobali się w Teatrze Wielkim

Marek Zaradniak
W poniedziałek wieczorem w poznańskim Teatrze Wielkim słuchliśmy Małgorzaty Walewskiej.
W poniedziałek wieczorem w poznańskim Teatrze Wielkim słuchliśmy Małgorzaty Walewskiej. Waldemar Wylegalski
W poniedziałek wiczorem podczas koncertu "Christmas Time" w poznańskim Teatrze Wielkim wystąpili światowej śławy polska śpiewaczka Małgorzata Walewska I kwartet prowadzony przez amerykńskiego trębacza Gary'ego Guthmana.

Chociaż wiele osób kojarzy Małgorzatę Walewską z klasyką i operą ta znakomita polska śpiewaczka dobrze czuje się także w innych rytmach. Przekonaliśmy się o tym poniedziałkowego wieczoru w poznańskim Teatrze Wielkim podczas zorganizowanego przez agencję So Simple koncertu Christmas Time. Walewskiej towarzyszył jazzowy Gary Guthman Quartet.
Początek wieczoru przyniósł kolędy tradycyjne. Od „Gdy się Chrystus rodzi” poprzez „Mizerną cichą”, „Cichą noc” po „Jezus malusieńki”. Dopełnieniem niezwykłego klimatu były improwizacje przede wszystkim pianisty Piotra Wrombla, ale także perkusisty Cezarego Konrada i basisty Wojtka Pulcyna.
Gdy kolędy wybrzmiały na estradzie pojawił się trębacz Gary Guthman prezentując pełne swingowych rytmów amerykańskie piosenki na Boże Narodzenie. Na początek usłyszeliśmy „Jingle Bells” z brawurowym solo na trąbce, a potem tak znane standardy jak nastrojowy „White Christmas”, czy niezwykle energetyczne „Santa Clause is Coming to Town” „Sleigh Ride” i „Winter Wonderland”, w których śpiewał razem z Małgorzatą Walewską. Warto było też zwrócić uwagę na muzyczne dialogi pomiędzy instrumentalistami szczególnie te pomiędzy Piotrem Wriomblem i Wojtkiem Pulcynem. A Małgorzata Walewska pokazała też , że bliska jest też jej sztuka vocal play czyli imitowanie instrmentów głosem. Wydawało się, że z estrady słuchać dwie trąbki. Natomiast Gary Guthman dał też próbkę znajomości języka polskiego. W naszym kraju mieszka od 2007 roku, a jego żoną jest znakomita harfistka Małgorzata Zalewska. Finałem występu Guthmana była jego interpretacja jednego z największych przebojów Louisa Armstronga „What a Wonderful World”. I tu znów można się było zachwycać pełną ekspresji jego grą na trąbce. Finałem wieczoru było wykonanie przez Małgorzatę Walewską z publicznością kolędy „Bóg się rodzi” i śwateczne życzenia przekazane przez artystkę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski