Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Małżeństwo byłych duchownych coraz bliżej wyroku

Marek Weiss
Andrzej Kurzyński
Kolejni świadkowie przesłuchani w procesie rodziny zastępczej z Ostrowa. Parze byłych duchownych, zasiadającej na ławie oskarżonych grozi nawet 10 lat więzienia.

Coraz bliżej wyroku w procesie rodziców zastępczych oskarżonych o bicie i molestowanie czwórki wychowywanych przez siebie dzieci. Na wtorkową rozprawę sąd wezwał m.in. dyrektor Domu Dziecka w Kaliszu i pedagogów z ostrowskiej poradni.
Sprawa Agaty i Jana G. toczy się przed Sądem Rejonowym w Ostrowie Wielkopolskim. Ze względu na charakter postępowania rozprawy odbywają się za zamkniętymi drzwiami. Do tej pory zwołano już siedem posiedzeń, w trakcie których sąd przesłuchał ponad trzydziestu świadków.

Wyjaśnienia składali m.in. sąsiedzi małżeństwa oraz nauczyciele ze Szkoły Podstawowej nr 4, do której uczęszczały dzieci. Ci drudzy podkreślali, że nie sposób było zauważyć niepokojących sygnałów, jednak dzieci od początki były zakompleksione i zamknięte w sobie. Przed Sądem Rejonowym wyjaśnienia składali również pracownicy Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie. Zarówno obecni, jaki i byli, bo pierwsze kontakty małżeństwa G. z tą placówką datują się na rok 2005. To właśnie wtedy uzyskali certyfikat rodziny zastępczej.

W miniony wtorek, 28 kwietnia na kolejną rozprawę sąd wezwał dyrektor kaliskiego Domu Dziecka. To właśnie do tej placówki trafiła po ujawnieniu całego procederu trójka chłopców. Pod opieką specjalistów ciągle jeszcze próbują zapomnieć o tym, co się wydarzyło.

Przypomnijmy, że afera wybuchła w listopadzie 2013 roku, gdy jedno z dzieci powiedziało nauczycielce, że boi się wracać do domu. Natychmiast poinformowano policję, prokuraturę i sąd. W trakcie śledztwa wyszło na jaw, że dzieci były bite tłuczkiem do mięsa. Opiekunowie za najmniejsze nieposłuszeństwo zastraszali je i przywiązywali do krzeseł, a także grozili wywiezieniem do lasu. Najmłodsze z nich ma dziś osiem, a najstarsze piętnaście lat.

Małżeństwo tworzą były ksiądz i była zakonnica. Twierdzą, że są niewinni, ale jednocześnie przed procesem próbowali skorzystać z możliwości dobrowolnego poddania się karze. Na takie rozwiązanie nie zgodził się jednak sąd.

Obojgu za znęcanie się fizyczne i psychiczne nad dziećmi może grozić kara od roku do dziesięciu lat pozbawienia wolności. W maju planowane są dwa kolejne posiedzenia sądu. Potem spodziewany jest wyrok.

ZiemiaKaliska.com.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski