Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mama biorcy i dawca apelują: Zapisujcie się do bazy dawców szpiku!

Krystian Lurka
"Duży" Mateusz spotkał się z "Małym" w minioną niedzielę
"Duży" Mateusz spotkał się z "Małym" w minioną niedzielę archiwum prywatne
W czwartek jest Światowy Dzień Walki z Rakiem Krwi. Z tej okazji rozmawiamy z dawcą Mateuszem Smoleniem i Jadwigą Furczoń, mamą biorcy, o tym, że warto być w bazie dawców!

Mateusz Smoleń z Obornik opowiada o tym, jak został dawcą dla 8-latka z Bukowiny Tatrzańskiej i o tym, dlaczego zarejestrować się do bazy.

Był 2013 rok. Przeszedł eś dwa przeszczepy szpiku. Byłeś dawcą dla 8-letniego chłopca chorego na białaczkę. Co czułeś, kiedy po wszystkim zobaczyłeś Twojego bliźniaka genetycznego?
Trudno powiedzieć, ile tych uczuć wtedy mnie nagle dopadło. Już w czasie kilkugodzinnej drogi do niego uczucia zmieniały się z każdym kilometrem. Najpierw się cieszyłem. Później się stresowałem. I tak na zmianę. Ale kiedy już się zobaczyliśmy i bez wahania podszedł do mnie na peronie i zwyczajnie mnie przytulił to było tak, jak byśmy znali się od urodzenia. Wtedy wszystkie złe emocje uciekły. Wtedy już wiedziałem, że nic już nie będzie takie samo i że ten mały gość, który mnie ściska jest kimś bardzo ważnym.

Jesteś z siebie dumny?
Tak, trochę jestem. Jestem dumny z tego, że byłem odpowiedzialny, kiedy los tego ode mnie wymagał. Cieszę się też, że nie dałem się odwieść od chęci oddania szpiku przez znajomych, rodzinę, którzy mówili "po co ci to?" i doprowadziłem sprawę do końca. Cieszę się, że zarejestrowałem się do bazy dawców.

Co powiedziałbyś wszystkim tym, którzy nie chcą lub twierdzą, że nie mają czasu zapisać się na listę potencjalnych dawców szpiku? Dziś jest na niej już ponad 803 tysiące ludzi.
Że wszyscy chorzy, którzy dziś czekają na dawcę też nie mają czasu! Oczywiście w zupełnie innym i zdecydowanie poważniejszym znaczeniu. Rozmawiając o rejestracji z ludźmi w całej Polsce najczęstsze wymówki, to właśnie brak czasu i strach. Warto rozmawiać o tym z tymi ludźmi, bo zwykle poza strachem i brakiem czasu mają w sobie także chęci niesienia pomocy, ale potrzebują impulsu. Może ktoś dzisiaj zdecyduje się na rejestrację słysząc historię Matiego i moją.

Jadwiga Furczoń jest mamą 8-letniego Mateusza z Bukowiny Tatrzańskiej. W rozmowie z "Głosem" i prosi potencjalnych dawców o pomoc

Był 2013 rok. Pani syn przeszedł dwa przeszczepy szpiku. Mateusz z Obornik był dawcą. Co Pani wtedy czuła?
Czekaliśmy "na życie" przez długie pół roku. Dlatego już po pierwszej operacji czuliśmy radość. Wtedy jednak było również zwątpienie. Stresowaliśmy się i zastanawialiśmy, czy przeszczep się przyjmie. Po drugiej była już tylko wielka radość. I syna, i całej rodziny. Były też niekończące się podziękowania dla Mateusza, bo leczenie okazało się skuteczne.

Co powiedziałaby Pani wszystkim tym, którzy nie chcą lub twierdzą, że nie mają czasu zapisać się do bazy dawców szpiku?
Że nie ma czego się bać, a można jedynie zyskać bliźniaka genetycznego, który jest przyjacielem, i szczególną więź. Tak jak w przypadku Mateuszów.

Jeśli chcesz zarejestrować się do bazy potencjalnych dawców:
- możesz skorzystać ze strony internetowej fundacji "DKMS": Zostań dawcą!
- przyjść do Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa przy ul. Marcelińskiej w Poznaniu.

Wiecęj informacji na temat szpiku na stronie internetowej: "Dar szpiku"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski