Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mama chorego Piotrusia walczy o życie syna. Brakuje jej niemal na wszystko. "Boję się, że kiedyś padnę ze zmęczenia"

EBBA
Pani Janina wraz z synem Piotrusiem.
Pani Janina wraz z synem Piotrusiem. Fot. Siepomaga
Mama chorego Piotrusia walczy o życie 17-letniego syna. Kobieta, która nie otrzymuje wsparcia od ojca dziecka, błaga o pomoc. - Boję się, że kiedyś ze zmęczenia padnę i nie usłyszę niemego wołania o pomoc - mówi.

Mama Piotrusia błaga o pomoc

- Walczę każdego dnia o godne życie mojego dziecka, ale brakuje nam niemal na wszystko. Bez pomocy dobrych ludzi nie poradzę sobie z kolejnym miesiącem. Roczna rehabilitacja i opieka nad synkiem to koszt nawet 130 tysięcy złotych. Moje zdrowie się sypie, mam zwyrodnienie kręgosłupa od wieloletniego dźwigania i zakaz podnoszenia syna - mówi Janina Bieńkowska, mama 17-letniego Piotrusia.

Dziecko cierpi na mózgowe porażenie dziecięce, przewlekłą niewydolność oddechową, padaczkę i zaniki mięśniowe. Chłopiec wymaga ciągłej opieki, a mama, która się nim zajmuje, jest na skraju wyczerpania.

- Dziś synek żyje dzięki maszynom, oddycha za pomocą respiratora. Musiałam błyskawicznie nauczyć się być pielęgniarką, nie odstępuję Piotrusia na krok - mówi kobieta. - W nocy wstaję po 10 razy, bo włącza się alarm, że synek znów nie oddycha. Wyrywam dobie 2-3 godziny na sen, na więcej nie mam czasu. A i wtedy boje się zasypiać.

Kobieta, która z opieką nad dzieckiem została zupełnie sama, każdej nocy przeżywa koszmar. - Boję się, że kiedyś ze zmęczenia padnę i nie usłyszę niemego wołania o pomoc. Nadzieja tylko w tym, że sprzęt nie zawiedzie i włączy się jak zwykle alarm... - mówi.

Mama pozostawiona sama sobie

Ojciec dziecka nie interesuje się nim i od 7 lat ciężar opieki nad chorym synkiem spoczywa tylko na pani Janinie.

- Twierdzi, że rehabilitacja jest mu niepotrzebna. Nie uczestniczy w naszym życiu, nie pomaga. Za to składa co chwila wnioski o obniżenie alimentów na syna. Na ostatniej rozprawie sądowej usłyszałam z jego ust, że Piotrka trzeba oddać do ośrodka. Ja nigdy się na to nie zgodzę! Będę opiekować się moim synem, na ile Bóg da mi sił. Prędzej umrę, niż oddam swoje dziecko - mówi zdesperowana kobieta.

Dla pani Janiny syn jest jej całym światem i, jak mówi, chciałaby "przychylić mu nieba" - Nie wyobrażam sobie, że jego oczka, tak pełne życia i radości, mimo wszystkich trudów, miałyby zamknąć się na zawsze.

Wesprzyj zbiórkę:

Publikujemy listę leków wycofanych przez GIF, ich serie oraz datę produkcji. W razie wątpliwości co do przydatności lekarstw należy skonsultować się z lekarzem lub farmaceutą.Sprawdź listę leków wycofanych z aptek --->

Uwaga! Nowe leki wycofane z aptek w całej Polsce! GIF wycofu...

od 7 lat
Wideo

echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski